Jak mówi w „Rz” Zbigniew Kamieński, dyrektor Departamentu Energetyki w Ministerstwie Gospodarki, wykorzystanie biomasy w małych, wydajnych jednostkach pozwoli na uzyskanie łącznej mocy rzędu 3 tys. MW.
W prace nad programem zaangażowane są także Ministerstwo Rolnictwa oraz – jak się dowiedziała „Rz” – cztery organizacje pozarządowe, a wiodącą rolę wśród nich odgrywa Stowarzyszenie Energii Odnawialnej.
Budowa 2,5 tys. zakładów produkujących energię z rolniczej biomasy będzie kosztowała 35-42 mld złotych. Realizacja programu będzie ogromnym wydatkiem, nawet jeżeli część kosztów pokryją fundusze Unii Europejskiej. Stowarzyszenie Energii Odnawialnej oblicza, że pod uprawę roślin używanych w energetyce będzie można wykorzystać jedną trzecią terenów traktowanych teraz jako nieużytki.
źródło: Rzeczpospolita
Komentarze (0)