Władze regionu chcą, aby o możliwości lokowania farm wiatrowych w poszczególnych miejscach jasno rozstrzygały przepisy ustawowe. W tej chwili o budowie elektrowni wiatrowych na terenie gminy decydują burmistrzowie i wójtowie. Nie ma jednak precyzyjnych wytycznych, gdzie takie obiekty mogą powstawać bez uszczerbku dla krajobrazu, ochrony dziedzictwa kulturowego oraz ładu przestrzennego. Przepisy nie regulują także odległości dużych inwestycji wiatrakowych od terenów zamieszkania. Taka sytuacja powoduje konflikty w miejscowościach, w których mają powstać duże farmy wiatrowe.
W projekcie stanowiska czytamy m.in.: "W miarę rosnącego zainteresowania energetyką wiatrową oraz wzrostu ilości tego typu urządzeń na terenie całego kraju pojawiły się liczne doniesienia na temat konfliktów związanych z wpływem wiatraków na przyrodę, zniekształceniem krajobrazu i ingerencją w przestrzeń kulturową. Zaczęły pojawiać się wątpliwości dotyczące lokalizacji inwestycji, często powstających bez konsultacji społecznych i zgody miejscowej ludności lub bez poinformowania o oddziaływaniu wiatraków na środowisko. Samorządy wydające zgodę na lokalizację często kierują się spodziewanym zyskiem z podatków, stanowiącym istotną część ich budżetu. Istnieje jednak konieczność wyważenia racji ekonomicznych, społecznych i ekologicznych, a szereg negatywnych zjawisk wymaga natychmiastowej interwencji władz ustawodawczych i wykonawczych państwa."
Autorzy projektu wskazują także na potrzebę większej edukacji społecznej w kwestii odnawialnych źródeł energii.
Po zebraniu uwag stanowisko będzie dyskutowane podczas obrad Konwentu Marszałków Województw RP. Po przyjęciu przez przedstawicieli wszystkich regionów dokument skierowany zostanie do ministra środowiska.
Komentarze (0)