Jak mówi Maciej Stryjecki, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej, w ostatnich dwóch latach NFOŚiGW wydawał pieniądze na przedsięwzięcia geotermalne i współspalanie biomasy z węglem. Nie dofinansowano natomiast żadnej poważnej inwestycji w produkcję zielonej energii.
NFOŚiGW potwierdza, że ma kłopoty z wydaniem pieniędzy z opłaty zastępczej. – Zebraliśmy bardzo mało wniosków o wsparcie inwestycji. W dodatku większość dotyczyła budowy kotłów na biomasę, brakowało projektów wiatrowych i wodnych – wyjaśnia rzecznik funduszu Krzysztof Walczak. Konfederacja Pracodawców Polskich uważa, że Ministerstwo Środowiska chce uprzywilejować spalanie biomasy z węglem. Na takiej polityce tracą fermy wiatrowe, biogazownie i elektrownie wodne.
Teraz przedsiębiorcy liczą na zmianę polityki resortu. W ubiegłym tygodniu zmienił się zarząd NFOŚiGW, prawdopodobnie więc przedstawi wkrótce nowe priorytety. PIGEO chce, by fundusz zaprzestał wspierania budowy i modernizacji elektrowni i elektrociepłowni nastawionych na spalanie węgla z biomasą. Uważa, że nie powinny być dotowane także inwestycje w wykorzystanie metanu z kopalń i szybów naftowych, ponieważ nie jest to zielona energia. Podobnie jak KPP walczy też o zniesienie ograniczenia dla elektrowni wodnych – teraz z funduszy publicznych mogą korzystać tylko najmniejsze, o mocy do 10 MW.
W jednym firmy mogą jednak przegrać. Choć ubiegają się o przywrócenie w rządzie funkcji pełnomocnika ds. alternatywnych źródeł energii, takie stanowisko już nie powstanie. – Poprzedni pełnomocnik nie przedstawił żadnych efektów swojej pracy i dlatego zlikwidowaliśmy tę funkcję. Teraz te kompetencje leżą w gestii Ministerstwa Środowiska – wyjaśnia rzeczniczka rządu Agnieszka Liszka.
źródło: Rzeczpospolita
Komentarze (0)