Badania przeprowadzonona warszawskich składowiskach Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. Z łącznej liczby 6120 worków ze śmieciami przebadanych przez socjologów, aż w 2064 znaleziono dokumenty papierowe zawierające istotne dane. – Nawyki warszawiaków przez miniony rok niewiele się zmieniły – podsumowuje Anna Macyszyn-Wilk z Uniwersytetu Wrocławskiego, koordynująca badania. – W tym roku przebadaliśmy niemal dwa razy więcej worków ze śmieciami niż w ubiegłym i dokumenty znaleźliśmy w niemal dwukrotnie większej liczbie worków. Świadomość społeczeństwa w zakresie tego co może się stać z niezabezpieczonymi danymi jest ciągle niewielka, a podejrzewam, że i tak w Warszawie dużo wyższa niż średnia dla kraju.
Zdecydowana ilość zbadanych worków (77%) pochodziła z biur oraz instytucji. W 12% odpady pochodziły z gospodarstw domowych, a pochodzenia pozostałych 11% worków nie udało się ustalić. Wśród dokumentów pochodzących z biur i instytucji, blisko połowa (44%) zawierała dane osobowe w pełni identyfikowalne. Dużo gorzej sytuacja wygląda z dokumentami pochodzącymi z naszych domów, gdyż aż 97% dokumentów pozwalało na pełną identyfikację osób, których dotyczyły.
Do dokumentów najczęściej wyrzucanych przez przedsiębiorstwa należą pisma wewnętrzne, faktury i korespondencja. Z kolei z naszych domów na wysypiskach najczęściej lądują rachunki, wyciągi z banków oraz bilingi.
Komentarze (0)