Na Śląsku ruszyły testy drona pomagającego straży miejskiej wykryć łamanie przepisów antysmogowych, czyli np. palenie śmieciami w domowych piecach. Dron, oprócz obserwacji, umożliwia też analizę składu chemicznego dymu wydobywającego się z kominów.
Dzięki urządzeniu już w pierwszej godzinie testów katowicka straż miejska nałożyła mandat za nieprzestrzeganie przepisów związanych z paleniem w piecu. Winny będzie musiał zapłacić 500 zł kary.
Antysmogowy dron to wspólna inicjatywa samorządów z Katowic i Gliwic, Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla (IChPW) w Zabrzu oraz gliwickiej firmy Flytronic produkującej bezzałogowe pojazdy latające.
Czujniki drona pozwalają określić, czy w unoszącym się dymie znajdują się określone trujące związki i substancje chemiczne (np. formaldehyd, chlorek wodoru) oraz pył zawieszony. Urządzenie może tym samym zdalnie mierzyć poziom zanieczyszczeń i sprawdzać dym z kominów pod kątem spalania niedozwolonych substancji, np. plastikowych butelek, opon czy innych odpadów.
– Docelowo dron będzie skanował znaczne obszary miasta, informując operatora o prawdopodobnym wykorzystaniu niedozwolonego paliwa – mówi Dawid Bielecki z firmy Flytronic. – Następnie dyspozytor będzie podejmował decyzję o wysłaniu funkcjonariuszy straży miejskiej pod wskazany adres w celu potwierdzenia podejrzenia i wystawienia mandatu.
JAZIK
Komentarz #14010 dodany 2018-09-27 13:34:13
Ale to się nadaje do Strasburga. Nie może mnie nikt obserwować w moim domu bez zgody sądu. (bo czym się różni dron od tajniak z lunetą i kamera w sąsiednim domu?