W dobie rosnącej świadomości ekologicznej ucieczka z miasta na tereny podmiejskie – do zieleni, ciszy i świeżego powietrza, do miejsc bez korków – wydaje się rozsądnym krokiem w kierunku lepszej przyszłości. Czy aby na pewno? Po kilku latach może się okazać, że miasto, z którego wyemigrowaliśmy, nas dogoniło…

Eksurbanizacja (ang. urban sprawl), którą można najkrócej opisać jako rozlewanie się miast (na obszary wiejskie i przedmieścia), jest coraz bardziej widoczna, szczególnie na Starym Kontynencie. Początków tego zjawiska można się doszukać w II poł. XIX w., gdy dzięki gwałtownemu rozwojowi transportu szynowego możliwe było obniżenie kosztów przemieszczania się do poziomu umożliwiającego migrację na tereny podmiejskie o niższej cenie gruntów. W okresie 1850–1920 następował silny rozwój przedmieść scentralizowanych wokół systemów komunikacji szynowej. Druga, intensywniejsza faza eksurbanizacji rozpoczęła się w latach 60. XX w. i związana była z upowszechnieniem samochodu jako głównego środka transportu. W Polsce proces ten rozpoczął się dopiero w latach 90. ubiegłego wieku po zmianach ustrojowych. W efekcie miasta i tereny podmiejskie zaczęły rozrastać się w sposób niekontrolowany, czemu towarzyszył nasilony spadek liczebności mieszkańców ...