Ponieważ zarejestrowanie zakupionego za granicą samochodu wymaga wizyt w kilku urzędach Radosław I. nie narzekał na brak chętnych. Załatwiał kompleksowo wszystkie formalności. Udział właścicieli pojazdów ograniczał się do przekazania mu pieniędzy i niezbędnych dokumentów oraz odebrania dowodu rejestracyjnego.
Ostatnim etapem przed udaniem się do wydziału komunikacji jest wniesienie opłaty recyklingowej, którą należy przelać na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wynosi ona 500 zł. Radosław I. wpłacał 5 zł. Dowód wpłaty przerabiał dopisując dwa zera i zmieniając wpis kwoty napisanej słownie. Oczywiście pozostałą część opłaty pozostawiał dla siebie, a przerobione dokumenty przedkładał w wydziale komunikacji wraz z wnioskiem o rejestrację pojazdu.
Radosławowi I. przedstawiono zarzuty fałszowania dokumentów. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: policja.gov.pldziennik.pl
Komentarze (0)