Gospodarka odpadami należy do sektorów, w których szara strefa od wielu lat ma dobre warunki do funkcjonowania. Wiele nieprawidłowości w systemie działa destrukcyjnie na rozwój uczciwego rynku i nowe inwestycje w branży, ale przede wszystkim powoduje konkretne szkody w środowisku.
Jaka jest skala szarej strefy?
Z budżetu ucieka co roku około 800 mln zł z podatków, ok. 1,5-2 mld zł w ramach opłaty środowiskowej.
– Cierpi też branża i uczciwi przedsiębiorcy, którzy tracą około 2 mld zł poprzez zaniżenie cen przez nieuczciwych przedsiębiorców. Mam nadzieję, że zaczniemy też wyliczać też ekonomiczne szkody w środowisku spowodowane pożarami, innymi formami nielegalnego pozbywania się odpadów. Jak się to wszystko zbierze, to koszty szarej strefy to 5-6 mld zł – mówił Krzysztof Kawczyński, przewodniczący Komitetu Ochrony Środowiska Krajowej Izby Gospodarczej.
Jakie są przyczyny takiej skali działalności szarej strefy? – Główną przyczyną jest chciwość nieuczciwych przedsiębiorców – stwierdził na początku swojej wypowiedzi minister środowiska Henryk Kowalczyk, który wspominał o procederach nielegalnego spalania odpadów, ich zakopywania, nielegalnego przemieszczania.
Co można zrobić?
Poprzez wprowadzenie rozwiązań prawnych w ustawie o odpadach i ustawie o u.c.p.g., a przede wszystkim zwiększenie uprawnień inspektorów ochrony środowiska, działalność szarej strefy udało się nieco wyhamować. – Szara strefa nie spada, ale nie przyrasta. Możemy mówić o pewnych sukcesach – mówił Kawczyński. – Ale wpadamy też w pewne kleszcze, bo nie mamy co zrobić z dużą częścią odpadów, frakcją palną.
W Polsce obowiązuje zakaz składowania odpadów o kaloryczności powyżej 6 MJ/kg, tymczasem średnia kaloryczność odpadów powstających w naszych domach to 8 MJ/kg. – W większości krajów unijnych taki zakazu nie ma. Istnieje duża opłata składowanie, ale nie ma zakazu. Dlatego rozwijają się instalacje do termicznego przekształcania. Tymczasem w Polsce system zbudowany jest niestety na fikcji – prezes SUEZ Stéphane Heddesheimer, dodając, że zakaz składowania nie gwarantuje odzysku, a brakuje mocy do zagospodarowania około 2 mln ton odpadów rocznie.
– Przyczyną braku rozwoju spalarni był sztywny obowiązek wpisywania instalacji do WPGO. I z takimi planami nic się nie robiło – mówił minister Kowalczyk.
Stwierdził też, że przyczyną braku rozwoju spalarni był sztywny obowiązek wpisywania instalacji do WPGO. – Myśmy tę barierę znieśli. W nowelizacji ustawy u.c.p.g. wygaszamy instalacje, z którymi nie zrobiono nic, a daliśmy możliwość powstawania nowych. To nie tak, że nagle powstanie ich od razu wiele, ale z czasem będą powstawać – stwierdził.
Pomoże baza danych
Jednym z technicznych narzędzi kontroli nad odpadami ma być Baza Danych o Odpadach. Ma ona ułatwić pracę organów kontroli i automatycznie uniemożliwić istnienie części nieprawidłowości (np. wirtualnych dokumentów potwierdzających recykling).
Krystian Szczepański, dyrektor Instytutu Ochrony Środowiska – Polskiego Instytutu Badawczego zapowiedział, że, bez względu na ewentualne przeszkody techniczne operacje przeprowadzane w module ewidencji będą odbywać się na żywo i na bieżąco. Podmiot, który chce przekazać odpady, już przed ich przekazaniem będzie musiał wystawić Kartę przekazania odpadów/Kartę przekazania odpadów komunalnych (KPO/KPOK) elektronicznie w BDO. Taka Karta po zatwierdzeniu będzie cały czas widoczna w systemie.
Jak zapowiedział dyrektor IOŚ-PIB, wdrożenie elektronicznego modułu ewidencji odpadów ma nastąpić 1 stycznia 2020 r.
energetyk
Komentarz #21311 dodany 2019-08-29 16:05:06
Wydaje się ze MOŚ, KIG i inne znamienite gremia, super specjaliści od odpadów spadli z księżyca. Od lat branża odpadowa alarmuje o błędach popełnionych przez decydentów w organizowanym systemie gospodarki odpadami. Słuszne kroki zmierzające do: - ograniczenia składowisk do składowania odpadów niepalnych- (6MJ/kg) -odzysk materiałowy - poziomy recyklingu -gospodarka w obiegu zamkniętym -selektywna zbiórka u źródeł -uszczelnianie systemu- wprowadzane BDO -odejście od ryczałtów -inwestowanie w spalarnie odpadów -modernizacja i budowa nowych zakładów przetwarzania odpadów -opłata mieszkańca ( faktycznego wytwórcy odpadów) -odpowiedzialność producenta - i wiele innych będąc fundamentem nowoczesnego systemu poprzez nadgorliwość, krótkowzroczność a może i celowe działania doprowadziły do zapaści systemu, dały pole do dalszego funkcjonowania szarej strefą w gospodarce odpadami. Podstawowe problemy: -brak jednoznacznego stwierdzenia, że selektywnie zebrane odpady kierowane na sortownie to wyjściowy proces recyklingu, co pozwoli na spełnienie wymogów UE w tym zakresie i odblokuje wykorzystanie balastu ( wytwarzanej frakcji palnej) do odzysku energetycznego - uszczęśliwienie poprzez odgórne ograniczenie RIPOKÓW do zakładów MBPOK, gdzie podstawowym kryterium segregacji odpadów jest zaczarowane oczko 80mm i tylko dal magików znany n proces wytwarzania kompostu z frakcji podsitowej i uzyskiwania w sposób cudowny odpadów niepalnych poniżej 6GJ/kg. Kompostownie frakcji podsitowej odpadów komunalnych to totalna fikcja, ustalono nawet promującą stawkę a wytwarzany stablizat (190599), spełniający znowu w sposób cudowny wymagania. - ograniczono fikcyjnie w Kpgo ilość odpadów palnych do termicznego przetwarzania do 30%, tym samym zablokowano, nowe inwestycje w zakresie budowy zakładów termicznego przetwarzania odpadów ( wojewódzkie plany inwestycyjne) - nie wykreowano rynku recyklera (totalne braki zakładów przetwarzających surowce wtórne), bo braku odbioru odpadów przez Chińczyków temat jeszcze bardziej się uwidocznił -ograniczenia w składowaniu, walka z szarą strefą, blokada w wykorzystaniu energetycznym odpadów, ograniczony rynek recyklera, wręcz śladowy do potrzeb doprowadziły do blokady instalacji przetwarzających odpady, które nie mająco zrobić z wyprodukowanymi odpadami ( surowcami wtórnymi, paliwem alternatywnym) Słusznie zauważono, że naprawa systemu poprzez odblokowanie inwestycji głównie do budowy instalacji energetycznego przetwarzania odpadów potrwa kilka lat, ale nikt nie daje propozycji jak rozwiązać ten problem, jedynie jak zwykle dziurę wypełnia szara strefa za cichym przyzwoleniem decydentów. Zabawa " stary niedźwiedź mocno śpi...." trwa w najlepsze.