Przedsiębiorcy będą musieli dostosowywać swoją działalność do wymagań środowiska naturalnego. Problemem mogą stać się dla nich nawet wędrowne ptaki.
Uchwalona w środę ustawa o zapobieganiu i naprawie szkód w środowisku wprowadza unijną dyrektywę i nakłada nowe obowiązki na niektóre firmy. Chodzi o te, których działalność stwarza duże ryzyko szkód w środowisku bądź zagraża gatunkom chronionym lub chronionym siedliskom przyrodniczym. Będą one ponosiły koszty zarówno działań profilaktycznych, jak i służących naprawieniu szkód.
Jeżeli korzystająca ze środowiska firma dowie się o zagrożeniu szkodą, to będzie musiała podjąć działania zapobiegawcze. Jeżeli zaś szkoda już wystąpi, przedsiębiorstwo -po uzgodnieniu z wojewodą -rozpocznie działania naprawcze i oczywiście zapłaci za nie. Koszty naprawy takich szkód mogą się okazać bardzo wysokie.
Nowe przepisy rozszerzają też pojęcie chronionych siedlisk przyrodniczych – chodzi już nie tylko o parki narodowe, rezerwaty czy obszary Natura 2000, lecz także o miejsca rozrodu gatunków chronionych i o miejsca lęgu, pierzenia, zimowania oraz odpoczynku ptaków wędrownych.
Szkodę w środowisku będzie mogła zgłosić zarówno osoba prywatna, jak i organ administracji czy organizacja ekologiczna. Organy administracji i organizacje, które poinformowały o szkodzie, będą też mogły wystąpić w ewentualnych postępowaniach na prawach strony.
Nowe przepisy powinny wejść w życie do końca kwietnia 2007 r. Będą się im musiały podporządkować firmy mogące znacząco wpływać na środowisko, m.in. takie, których działalność wiąże się z odzyskiem, unieszkodliwianiem, zbieraniem bądź transportem odpadów, prowadzące instalacje wymagające pozwolenia zintegrowanego lub pozwolenia na wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza, zanieczyszczające wody czy też zajmujące się produktami genetycznie zmodyfikowanymi, w tym wprowadzaniem ich do obrotu.
Teraz ustawa trafi do Senatu.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Komentarze (0)