Regionalny Oddział PKP w Poznaniu najwyraźniej prześladuje pech. Dopiero co w październiku ub.r. zakończyły się prace rekultywacyjne terenu skażonego olejem napędowym w okolicach Miałów (woj. wielkopolskie), a już kolejne zdarzenie mogło doprowadzić do ekologicznej katastrofy. 40 ton mazutu wyciekło z wykolejonych cystern pociągu relacji Płock Trzepowo – Świnoujście. Do wypadku doszło 19 lutego br. w Swarzędzu k. Poznania. W wyniku tego zdarzenia na długości ok. 200 m został uszkodzony tor kolejowy, a teren wokół swarzędzkiej stacji oraz dwa niewielkie stawy znajdujące się w okolicznym skansenie pszczelarskim zostały skażone ciężkim olejem opałowym. Natychmiast podjęto akcję ratunkową, w której uczestniczyło 11 jednostek Państwowej Straży Pożarnej oraz Specjalny Pociąg Ratunkowy z Zakładu Linii Kolejowych w Poznaniu (ZLK). Neutralizacją wycieku zajęła się specjalistyczna firma „Prote” wraz z pracownikami ZLK. Na stawach i rowie melioracyjnym ułożono bariery sorbcyjne z mat i balotów słomy, które uniemożliwiły przedostawanie się zanieczyszczeń do Jeziora Swarzędzkiego. Prace ratunkowe prowadzono mechanicznie oraz ręcznie. Miejsce katastrofy jest pod stałym nadzorem przedstawicieli Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Bieżące wyniki badań nie wskazują na dalsze rozprzestrzenianie się zanieczyszczeń: w czterech badanych próbkach wody zawartość węglowodorów była poniżej granicy obowiązujących norm, a ponadto nie stwierdzono zagrożenia dla roślinności. Rekultywacja skażonego terenu potrwa około trzech miesięcy. Aktualnie badane są przyczyny wypadku.
Komentarze (0)