Za uchwaleniem nowelizacji ustawy o ochronie przyrody autorstwa PiS głosowało 226 posłów, przeciw było 192, trzech wstrzymało się od głosu. Nad ustawą w następnej kolejności będzie debatował i głosował Senat.
Według nowych regulacji, każdą wycinkę trzeba będzie zgłaszać wcześniej do gminy. Urzędnicy będą mieli wówczas dwa tygodnie na sprawdzenie, czy drzewa lub krzewy nie są chronione lub czy nie mają znamion pomników przyrody. Wyciąć rośliny będzie można dopiero wtedy, gdy gmina nie wyrazi sprzeciwu.
Które drzewa są szczególnie cenne przyrodniczo będzie określało nowe rozporządzenie ministra środowiska. Resort musi też określić w oddzielnym dokumencie oddzielne stawki za wycięcie drzew. Oba rozporządzenia mają powstać w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.
Nowelizacja wprowadza również przepisy, dzięki którym będzie można sprawdzić, czy wycinka była przeprowadzona w celach niezwiązanych z działalnością gospodarczą.
W obowiązujących przepisach osoby fizyczne mogą swobodnie wyciąć drzewa lub krzewy, które rosną na ich nieruchomości, ale wyłącznie w przypadku gdy są one usuwane na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Nowelizacja wprowadza jednak wymóg, że każda wycinka musi być zgłoszona, a nieruchomość, na której były prowadzone prace nie będzie mogła być wykorzystana do prowadzenia działalności gospodarczej przez 5 lat od zgłoszenia.
!!!
Komentarz #3970 dodany 2017-04-10 08:08:00
Wła$cociel określi położenie drzewa na oko, urzędnik przyjmie wycinkę ma oko, jak pień się usunie to kto za rok dwa zgadnie gdzie drzewo stało tu gdzie budowa czy 3 metry dalej. Geodeta znaki trwałe na 5 lat będzie stabilizował gdzie drzewo było? To nie ustawa a bubel.