Według Grzegorza Barczyka, wicedyrektora Miejskiego Zakładu Ulic i Mostów w Sosnowcu, złodzieje czują się bezkarni, bo ludzie nie reagują widząc kradzieże znaków. Winę, jego zdaniem, ponoszą też punkty skupu złomu. „Dopóki właściciele nie zaczną odmawiać przyjmowania znaków, sytuacja będzie się powtarzać” – mówi Barczyk „Gazecie Wyborczej”.
Postawienie jednego znaku kosztuje ok. 400 zł.
źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Komentarze (0)