W poroże zwierzęcia zaplątała się siatka z włókna sztucznego, połamana plastykowa skrzynka i solidny drąg – odpady, które w lesie pozostawili nieodpowiedzialni ludzie. Zwierzę było skrajnie wycieńczone. Na szczęście pomoc przyszła na czas. Do tej niecodziennej sytuacji doszło w pobliżu wsi Piątki. Zwierzę bez pomocy ze strony ludzi by nie przeżyło. Nidziccy leśnicy w asyście weterynarza postanowili uśpić daniela i zdjąć mu śmieci z poroża. Cała akcja przebiegła sprawnie i chwilę później zwierzę zniknęło w pobliskim lesie. Nie była to pierwsza akcja ratowania zwierzyny dzikiej przez leśników z Nidzicy. W styczniu bieżącego roku uwolnili z wnyku waderę, która wpadła w pułapkę zastawioną przez kłusowników zaledwie 150 metrów od drogi krajowej nr 7. W sumie w minionym roku nidziccy leśnicy uczestniczyli w sześciu takich akcjach.
źródło: wfosigw.olsztyn.pl
Komentarze (0)