Próby oparcia rozwiązania problemów komunikacyjnych miast li tylko na rozwiązaniach przyjaznych dla posiadaczy prywatnych aut podejmowane były, są i będą. Praktyka dowodzi jednak, że z góry są one skazane na niepowodzenie. To tylko kwestia czasu. Odpowiedzią jest idea budowy miast 15-minutowych. 

Zanim wyjaśnię, co kryje się za tą ideą, parę słów o tym, dlaczego im więcej buduje się ulic, tym większe ogarniają je korki. Spostrzeżenie to znalazło już naukowe wyjaśnienie w postaci prawa Lewisa-Mogridge’a1. 

Im szerzej, tym ciaśniej 

David Lewis i Martin Mogridge to dwaj brytyjscy naukowcy, którzy swoje badania ruchu ulicznego prowadzili na przestrzeni lat. David Lewis opublikował swoje wyniki w 1977 roku2, a Martin Mogridge zbieżne z nimi rezultaty własnych badań w 1990 roku3. Na podstawie obu prac sformułowano prawo o braku możliwości rozwiązania problemów komunikacyjnych miast przy pomocy samochodu. 

Dlaczego? Bo wraz z budową większej liczby dróg tworzy się większy ruch, który w konsekwencji wypełnia szczelnie te drogi. Jezdni nie można przecież poszerzać w nieskończoność. Tuż po wybudowaniu nowej drogi (lub po poszerzeniu istniejącej) można zauważyć wzrost prędkości samochodów. 

Ten efekt znika w ciągu kilku miesięcy lub tygodn...