Dokument "Polityka energetyczna…" nadal jest opracowywany, ponieważ niektóre jego założenia muszą być skorygowane ze względu na kryzys finansowy i jego skutki – powiedziała wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska. Korekcie podlegają głównie trzy załączniki tego dokumentu, zwłaszcza "Prognoza zapotrzebowania na paliwa i energię do 2030 r."
"Prognoza zapotrzebowania…" zakłada m.in. dążenie do zeroenergetycznego wzrostu gospodarki, spadek do 2030 r. energochłonności Polski do poziomu zachodnich krajów UE z 2005 r., dywersyfikację dostaw paliw, przy rozwoju dostępnych technologii, włącznie z energetyką jądrową. Krajowe zasoby węgla są traktowane jako stabilizator bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Najistotniejsze założenia prognozy wiążą się z ustaleniami Pakietu klimatyczno-energetycznego UE. Poziom obowiązkowego zakupu praw do emisji CO2 będzie rzutował na ceny energii w Polsce: wg projekcji ARE, w 2015 r. prąd dla odbiorców przemysłowych może kosztować 493 zł/MWh, a dla gospodarstw domowych – 610 zł.
Z dokumentu wynika, że zakładane cele w polityce energetycznej można osiągnąć, spełniając kilku warunków: znaczne ograniczenie zużycia energii, szybki wzrost produkcji energii z OZE, a także uruchomienie na początku lat 20. pierwszych reaktorów jądrowych. Reaktory będą uzupełniać lukę we wzroście mocy wytwórczych energii, jaka zacznie się pojawiać po 2016 r.
Przewodniczący stałej komisji energetycznej poseł Andrzej Czerwiński (PO) podkreślił, że dokument posłuży do podjęcia działań prawnych, które zapewnią realizację polityki energetycznej. Przyjęcie tej polityki stworzy podstawy pod stabilne rozwiązania w energetyce, z których będą korzystały kolejne rządy. Dokument "Polityka energetyczna…" zostanie upubliczniony, gdy Ministerstwo Gospodarki naniesie korekty.
Źródło: wnp.pl
Komentarze (0)