17-kilometrową obwodnicę zaplanowaną jeszcze w 1990 r., wytyczono bowiem przez unikalne mokradła rzeki Rospudy. Toteż początku budziła skrajne emocje. Obwodnicy omijającej miasto, domagają się mieszkańcy Augustowa,przez który każdej doby przejeżdża kilka tysięcy tirów, zdążających do przejścia granicznego w Budzisku. Przeciwko przebiegowi trasy, grożącemu zniszczeniem bezcennych przyrodniczo terenów oraz obszaru Natura 2000,protestowali ekolodzy, a 150 tys. osób podpisało się pod listem w do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Postępowanie o ewentualne naruszenie przez Polskę unijnych zasad ochrony środowiska wszczęła Komisja Europejska.
Jak przypomina „Rzeczpospolita”, 10 grudnia 2007 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uwzględnił skargi organizacji ekologicznych oraz rzecznika praw obywatelskich i uchylił decyzje wojewody podlaskiego oraz ministra środowiska, ustalające środowiskowe warunki zgody na budowę trasy przez dolinę Rospudy.
Wczoraj natomiast NSA oddalił skargę kasacyjną od tego wyroku, wniesioną przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad – Oddział w Białymstoku.
źródło: Rzeczpospolita
Komentarze (0)