Polska ma niewiele czasu, by wpłynąć na decyzje Unii – na początku września w Parlamencie Europejskim zaplanowano debatę o dyrektywach, które zdecydują o przyszłości unijnej energetyki do 2030 r. – To ostatnia szansa, by doprowadzić do zmiany przepisów. Politycy muszą zacząć działać, inaczej skutki będą fatalne – mówi prof. Krzysztof Żmijewski z Politechniki Warszawskiej. Sposobem uniknięcia gwałtownego wzrostu cen byłoby późniejsze wprowadzenie aukcji dla krajów, które mają największy problem z emisją. – Nasi posłowie w Parlamencie Europejskim złożyli poprawki do pakietu klimatycznego – mówi Mikołaj Budzanowski, dyrektor Departamentu Zmian Klimatycznych w Ministerstwie Środowiska. Przedstawiciele rządu rozmawiają też z Komisją Europejską. – Chcemy potraktowania polskiego przypadku jako specyficznego, bo nasza gospodarka jest uzależniona od węgla, a wprowadzenie pakietu klimatycznego obniży bezpieczeństwo energetyczne kraju – dodaje Budzanowski.
źródło: Rzeczpospolita
Komentarze (0)