Debata przeprowadzona została podczas Forum Recyklingu, które odbywa się w Poznaniu w dniach 14-15.10.2024 . Nadzieja na poprawę w obszarze recyklingu wynika nie tylko ze zmian już dokonanych w polskim prawie, ale i z tych, które zostały ledwie zapowiedziane.
Skutki zapowiedzi
Dużym problemem w gospodarce odpadami w Polsce są opóźnienia we wprowadzeniu ROP. Jednakże już sama zapowiedź wprowadzenia tego systemu w Polsce stała się katalizatorem zmian na lepsze.
– My tego jeszcze tego nie widzimy, ale zmiany już się toczą. Dlaczego nie widzimy? Po prostu, w branży żywnościowej proces wprowadzania na rynek nowego opakowania trwa kilka lat. Wprowadzający opakowania na rynek już rozpoczęli ten proces kilka lat temu. Już pracują nad ekomodulacją. Efekty zobaczymy wkrótce – zapewnia Magdalena Dziczek ze Związku Pracodawców Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniach EKO-PAK.
Ekomodulacja to proces, który doprowadzić ma do sytuacji, w której producenci opakowań i produktów w opakowaniach uproszczą skład i sposób montażu swoich wyrobów do poziomu ułatwiającego ich recykling.
Możliwości recyklingu
Łukasz Sosnowski, prezes Fundacji ProKarton zwracał uwagę na to, że coraz więcej Polaków dostrzega, że opakowania wielomateriałowe stosowane w handlu żywnością w płynie, można poddawać recyklingowi. – Mamy świadomość, że wiedza o tym może przekuć się na to, żeby opakowania do płynnej żywności zostały poprawnie zebrane i w ostateczności poddane recyklingowi – mówił.
Piotr Kardaś, sekretarz generalny Związku Pracodawców Polskie Szkło z kolei podkreślał znaczenie standaryzacji opakowań ze szkła. – Wystandaryzowane produkty łatwiej poddać recyklingowi, albo sprawić, że będą to opakowania wykorzystywane jako zwrotne. Nam łatwiej byłoby produkować takie wystandaryzowane opakowania. Istotną przeszkodą są jednak wymagania naszych klientów – mówił.
Dodawał, że zamówienia producentów żywności i napojów pomijają opakowania już wystandaryzowane. Producenci chcą, by były oryginalne, w wymyślnych kształtach i kolorach. Takie łatwiej zbyć.
ROP i system kaucyjny
– Obecnie moce polskich recyklerów wykorzystywane są jedynie w 50 – 60 proc. A to dlatego, że nadal nie opłaca się wykorzystywać recyklatów w produkcji opakowań, nadal tańsze jest produkowanie ich ze źródeł naturalnych. Czekamy na ROP, to zmieni i nakaże wykorzystywanie recyklatów, w określonej wadze opakowania – mówił Sławomir Pacek, prezes Stowarzyszenia Polski Recykling.
O problemach związanych z organizacją polskiego systemu gospodarki odpadami mówił Jakub Tyczkowski, prezes Rekopol – Organizacja Odzysku Opakowań S.A. – Mamy tu do czynienia z dysfunkcją w postaci swego rodzaju dualizmu. W Polsce za zbiórkę odpadów odpowiedzialne są samorządy. Natomiast za osiąganie wysokich poziomów recyklingu konkretnych materiałów wykorzystywanych w opakowaniach odpowiedzialni są producenci – mówił.
Dodając, że producenci nie mają pewności, czy w tych konkretnych grupach materiałów opakowaniowych samorządy będą w stanie odpowiednio przeprowadzić zbiórkę i zapewnić osiąganie poziomów recyklingu. – Samorządy są także odpowiedzialne za osiąganie odpowiednich poziomów recyklingu, tyle, że całości strumienia odpadów komunalnych. A producenci tylko konkretnych grup – mówił Jakub Tyczkowski.
Możliwe zatem, że samorządy kierować będą do dalszego przetwarzania najłatwiejsze grupy odpadów opakowaniowych, pomijając te trudniejsze. Takie jak np. kartony do żywności i napojów. Tym sposobem zbliżą się do dobrych poziomów recyklingu w całości strumienia odpadów. Ale pominą interes producentów opakowań trudniejszych w recyklingu.
A takie przecież się w nim znaleźć muszą, bo opakowania w przemyśle żywnościowym pełnią funkcję nie tylko estetyczną i marketingową, ale też funkcjonalną. Także zabezpieczają trwałość produktu i zachowanie przezeń świeżości. Producenci zdają sobie sprawę, że takie opakowania są trudniejsze w recyklingu. Zgadzają się też płacić za ich wprowadzenie na rynek więcej. Tyle że chcą przy tym gwarancji, że to opakowanie, mimo utrudnień i większym kosztem, ale jednak zostanie poddane recyklingowi. – Okazuje się zatem, że interesy samorządów, choć w dużej części tożsame, w całych obszarach gospodarki odpadami jednak się nie pokrywają. Tu doszukiwałbym się kłopotów w odpowiednio szybkim wprowadzeniu ROP w Polsce – konkludował Jakub Tyczkowski.
System kaucyjny
Osobnym zagadnieniem poruszanym podczas panelu był system kaucyjny. – My jesteśmy gotowi na jego wprowadzanie od 1 stycznia 2025 roku. Jednak obserwujemy, że nasi partnerzy, producenci i handlowcy, nie są gotowi – mówiła Magdalena Markiewicz, prezes „PolKa” Operator Systemu kaucyjnego S.A. – Mamy podobne obserwacje – dodawał Tomasz Suligowski, prezes OK Operator Kaucyjny SA.
Obaj paneliści podkreślali przy tym, że ociąganie się producentów i handlowców ma swoje korzenie nie w ich złej woli, a zawirowaniach prawnych. Obowiązuje nas ustawa uchwalona jeszcze za rządów PiS. Obecny rząd podjął próbę jej nowelizacji. Ta nowelizacja utknęła w procesie legislacyjnym. W połowie października nie było zatem wiadomo, czy od 1 stycznia obowiązywać będzie wersja ustawy uchwalona za rządów PiS, czy nowela tej ustawy, czy możliwe jest jeszcze trzecie wyjście. Stąd wahanie producentów i handlowców.
Komentarze (0)