Czy tak naprawdę jesteśmy w stanie podejść do odpadów promieniotwórczych bez obaw? Otóż nie. Dopóki całkowicie nie „oswoimy atomu”, będziemy bać się negatywnych skutków odpadów promieniotwórczych, niezależnie od źródeł ich pochodzenia. 

To szczególnie istotne dziś, gdy Ministerstwo Klimatu i Środowiska poszukuje miejsca na nowe składowisko odpadów radioaktywnych.

Ale obawy będą przecież maleć. Powodować to będzie doskonalenie metod postępowania z nimi, a także racjonalne przekazywanie społeczeństwu informacji o nich. 

W latach 80. ubiegłego wieku przyjęto na świecie zasadę, że kraj, który czerpie korzyści ze stosowania energii jądrowej w różnych dziedzinach życia i gospodarki, musi sam poradzić sobie z unieszkodliwianiem odpadów promieniotwórczych. Znalazło to swój wyraz w ustawodawstwie wszystkich krajów. Nie można odpadów promieniotwórczych ani wypalonego paliwa wyeksportować w celu ostatecznego ich składowania poza granice państwa, w którym one powstały. Co technika oferuje nam na dziś? 

Zakłady przerobu paliwa jądrowego

Zakładem przerobu paliwa jądrowego nazywamy taki zakład, w którym przeprowadza się rozdział poszczególnych składników wypa...