Przemysł odzieżowy generuje 20 procent globalnych odpadów stałych. Naukowcy poszukują metod recyklingu i upcyklingu, aby zmierzać do zrównoważonej gospodarki czy nawet obiegu zamkniętego materiałów tekstylnych.
Chemiczne rozbicie odzieży
Upcykling a dodatki do ubrań
W artykule opublikowanym w czasopiśmie “Industrial & Engineering Chemistry Research” autorzy badania opisali proces cięcia tekstyliów na kawałki i chemicznego rozkładu ich w płynną maź surowców, barwników, dodatków, zabrudzeń i estrów. Po dodaniu roztworu metalu, bloki budulcowe z poliestru mają powinowactwo z metalem i selektywnie łączą ze sobą związki metali, tworząc małe klatki (zwane szkieletami metaloorganicznymi), które osadzają się na dnie mazi. Tworzące się klatki są następnie wykorzystywane do tworzenia powłok.
– Niektórzy uważali, że barwniki i zanieczyszczenia w mieszance będą zakłócać proces. Nasze badania pokazują, że łączniki pochodzące z poliestru mogą wyszukiwać i przyłączać się do związków metali w roztworze pomimo innych obecnych materiałów – powiedziała współautorka artykułu Yelin Ko, doktorantka na uniwersytecie Cornell.
Uzyskane powłoki mogą być wykorzystywane jako dodatki do ubrań odpornych na zagniecenia, fartuchów medycznych (wymagających dużej odporności antybakteryjnej) czy odzieży charakteryzującej się odpornością ogniową (np. używanej w przemyśle, sporcie wyczynowym, turystyce, służbach takich jak straż pożarna). Badania amerykańskich naukowców wpisują się w problem realnego recyklingu odzieży. W przypadku przemysłu odzieżowego i obuwniczego, wiele firm recyklingowych, mimo deklaracji, końcowo nielegalnie wyrzucając tekstylia jako śmieci w krajach Azji i Afryki.
Komentarze (0)