W słowach premiera jest wiele racji, jeśli chodzi o obecny system wsparcia. Szef rządu troszczy się o to, aby pieniądze wydawane na wsparcie dla OZE nie spowodowały nadmiernego wzrostu cen energii. Aktualny system wsparcia dla OZE musi ulec zmianie, to oczywiste, ale traktowanie 15-procentowego celu dla OZE jako czegoś, co musimy osiągnąć pod groźbą kary, a nie z troski o środowisko i bezpieczeństwo energetyczne, jest nieporozumieniem.

Czy wszystkie tezy przedstawione przez premiera znajdują potwierdzenie w rzeczywistości, czy jest to tylko element polityki rządu? Czy wypowiedź z marca wpłynie na przyszłe regulacje w zakresie OZE i miks energetyczny? Czy postawienie na energetykę jądrową zamiast na odnawialną w drugiej dekadzie XXI w. jest odzwierciedleniem sposobu traktowania rynku i demokracji w ogóle? O wyrażenie opinii redakcja poprosiła kilka znanych w środowisku energetyki odnawialnej osób.

 

prof. dr hab. Maciej Nowicki, były minister środowiska

Przyznam, że z dużym smutkiem przeczytałem informację o wypowiedzi pana premiera na temat polskiej energetyki. Uważam, że mąż stanu powinien posiadać możliwie szeroki ogląd obecnej sytuacji i światowych trendów w dziedzinie, w której się wypowiada i na tej podstawie kreślić dalekosiężne wiz...