15 lat istnienia, I6funduszy, tysiące inwestycji i setki beneficjentów. Jak środki z funduszy przełożyły się na efekty ekologiczne? Jak przebiegał proces pozyskiwania pieniędzy z woje­wódzkich funduszy? O odpowiedź na te pytania poprosiliśmy kilku beneficjentów wojewódzkich funduszy oraz prezesa Polskiego Stowarzyszenia Funduszy Pomocowych.
 
Poddębice pełne słońca dzięki WFOŚiGW
Poddębice, nazywane „miastem sloń-ca", prowadzą liczne działania na rzecz ekologii. Realizując zadania w zakresie ochrony środowiska, gmina współpracuje z NFOŚiGW w Warszawie oraz z WFOŚiGW w Łodzi. Współpraca pomiędzy jednostkami układa się pozytywnie. Dzięki dotacjom z Funduszu poddębicka gmina przeprowadziła wiele inwestycji.
Znaczne postępy osiągnęła przede wszystkim w zakresie ochrony powietrza. W tym celu przeprowadzano usprawnienie systemu grzewczego na terenie miasta oraz zmodernizowano uciążliwe dla mieszkańców i środowiska, wyeksploatowane oraz nisko sprawne kotłownie węglowe przystosowano do zasilania gazem ziemnym. Z horyzontu miasta zniknęły tym samym mocno dymiące kominy. W kolejnych ekologicznych inwestycjach prowadzonych w Poddębicach, oprócz zastąpienia węgla paliwem gazowym, wykorzystano słońce jako źródło energii do przygotowania ciepłej wody użytkowej. Pomysł był śmiały i nie­spotykany dotychczas w Polsce. NFOŚiGW w Warszawie oraz WFOŚiGW w Łodzi pozytywnie oceniły złożone wnioski o dofinansowanie i wsparły projekt preferencyjnymi, częściowo umarzalnymi pożyczkami.
W przygotowaniu i realizacji zadania korzystano z wiedzy oraz doświadczeń wielu ludzi: naukowców, doświadczonych projektantów i praktyków. Obecnie na dachach bloków mieszkalnych oraz na budynkach użyteczności publicznej zamontowanych jest ponad 1000 kolektorów słonecznych. Z uwagi na różną orientację budynków w stosunku do stron świata, solary skierowane są na południe, wschód i zachód.
Instalacja słoneczna funkcjonująca w Poddębicach w dalszym ciągu budzi powszecne zainteresowanie. Jej rozmiar i zastosowane rozwiązania tech­niczne sprawiają, że jest to największa tego typu instalacja w woj. łódzkim. Zrealizowane przy wsparciu NFOŚiGW w Warszawie oraz WFOŚiGW w Łodzi przedsięwzięcie przyniosło duże efekty ekologiczne. Pozwoliło ono przede wszystkim znacznie zredukować zanieczyszczenia wprowadzane do atmosfe­ry.
By zrealizować ideę „czystego miasta", w Poddębicach wybudowano dwie kotłownie na biomasę – brykiet ze słomy. Obok wymiernych efektów eko­logicznych, przyczynia się to do rozwiązania problemów zagospodarowania słomy po zbiorze zbóż oraz stworzenia dodatkowego źródła dochodów dla mieszkańców wsi. Realizując powyższe działania, gm. Poddębice chce pozostać nie tylko pionierem w zakresie wykorzystywania energii słonecznej, ale również miastem niezależnym energetycznie.
Innym przedsięwzięciem zrealizowanym przez gm. Poddębice przy wykorzystaniu środków z WFOŚiGW z Łodzi była moderni­zacja systemu grzewczego oraz termomodernizacja budynków mieszkalnych. Dzięki temu miasto zyskało estetyczny wygląd, a koszty ogrzewa­nia mieszkań spadły. Dla przykładu energochłonność budynków po modernizacji dla trzytysięcznego osiedla zmalała średnio z 0,393 GJ/m2 do 0,269 GJ/m2.
"WFOŚiGW wspiera także prace leczniczo-pielęgnacyjne w Poddębickim Zespole Przyrodniczo-Krajobrazowym. W 2007 r. na terenie zabytkowego parku oraz stadionu miejskiego w Poddębicach wykonano pierwszy etap prac, polegający na ścince drzew oraz nowych nasadzeniach, a także na pielęgnacji koron drzew. W tym roku działania te są kontynuowane, przez co poprawią zdrowotność drzewostanu oraz przywrócą świetność tego cennego elementu lokalnego krajobrazu.
Ponadto w ramach członkostwa w Związku Gmin Nadnerzańskich Poddębice propagują walory przyrodnicze doliny rzeki Ner. Inicjatywa ta realizowana jest poprzez organizację konkursów o tematyce ekologicznej, spływów kajakowych rzeką Ner, a także przez produkcję filmów promocyjnych.
Dzięki wspólnym działaniom podejmowanym przez gm. Poddębice i WFOŚiGW poprawiają się warunki życia mieszkańców, co z kolei powoduje rozwój gminy i regionu. Mając na uwadze dotychczasową współpracę z WFOŚiGW, gm. Poddębice liczy na jej kontynuację w latach następnych.

Piotr Sęczkowski,
burmistrz Poddębic


Teraz wykryjemy wszystkie szkodliwe substancje i odpady
Pomorski Oddział Straży Granicznej (POSG) ma bardzo pozytywne doświadczenia ze współpracy z WFOŚiGW w Szczecinie. Ponieważ ustawowe zadania obligują naszą formację do przeciwdziałania nielegalnemu wwozowi na terytorium Polski substancji szkodliwych, w tym odpadów, poszukiwaliśmy możliwości wykrywania tego zjawiska w nowej dla nas rzeczywistości, w której nie ma już kontroli granicznej.
Pomysł na mobilny system monitorujący pod kątem wykrywania nielegalnego, transgranicznego przemieszczania substan­cji szkodliwych wydawał się nowatorski i najbardziej odpowiedni. Na jego zakup nie mieliśmy środków własnych, więc zwróciliśmy się do WFOŚiGW z pytaniem o możliwość sfinansowania tego typu urządzenia. Po otrzymaniu pozytywnej odpowiedzi przystąpiliśmy do przeprowadzenia procedury przetargowej w celu wyłonienia dostawcy mobilnego urządzenia skanującego o określonych parametrach. "WFOŚiGW sfinansował zakup sprzętu. Współpraca POSG z Wojewódzkim Funduszem w całym procesie pozyskania środków i finansowania przedsięwzięcia odbywała się sprawnie, bez żadnych problemów.
Dzięki środkom z WFOŚiGW zakupiono Z Backscatter Van (ZBV) – mobilny system skanowania, wbudowany w zwykły pojazd dostawczy, umożliwiający prostą i wygodną kontrolę zawartości innych pojazdów lub przesyłek cargo niestandardowych rozmiarów. Urządzenie jest wydajne, tanie w eksploatacji i pozwala wstępnie typować pojazdy przewożące materiały o „niskim Z", takie jak materiały i substancje organiczne mogące stanowić odpady, materiały wybuchowe, broń, narkotyki oraz inne niebezpieczne dla środowiska. Ze względu na zamontowany system wykrywania zagro­żeń radioaktywnych, urządzenie może wykry-wać promieniowanie gamma oraz neutronowe.
ZBV dociera do miejsc pozornie niedo-stępnych bądź wymagających działań konspiracyjnych, bez konieczności umieszczania odbiorników po drugiej stronie kontrolowanego obiektu. Fotograficzna jakość wyświetlania obrazów ułatwia detekcję substancji organicznych (odpady, narkotyki, materiały wybuchowe pochodzenia organicznego), broni palnej oraz innych materiałów niebezpiecznych i zagrażających środowisku. Do wykrycia tych substancji wystarczy sam przejazd ZBV w ich pobliżu. Urządzenie wyświetla opakowanie substancji organicznej (odpadu, C4 lub kokainy) ukrytej za 6 mm stalową osłoną podczas skanowania z odległości 1,5 m przy prędkości 0,5 km/h (nawet przy różnicy prędkości 15 km/h pomiędzy pojazdem skano­wanym a ZBV). ZBV może być obsługiwany przez jedną lub dwie osoby, a jego niepozorny wygląd umożliwia liczne zastosowania. Urządzenie działa także w trybie stacjonarnym – zaparkowany pojazd z ZBV kontroluje samochody przejeżdżające w odległości do 500 m.
ZBV jest wykorzystywany od 1 czerwca br. na terenie woj. zachodniopomorskiego. Obsługują go przeszkoleni funkcjonariusze Straży Granicznej w trakcie działań własnych oraz w ramach współpracy z policją i Urzędem Celnym. Łącznie zeskanowano już 1094 pojazdy (samochody ciężarowe, dostawcze o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t, samochody osobowe) oraz 91 kontenerów.
Pojazd znakomicie spełnia swoją funkcję. Działa prewencyjnie, a dla przykładu w lipcu br. wykryto 3,3 t odpadów w postaci używanych części samochodowych (układy hamulcowe, części silnika i zawieszenia, tłumiki, katalizatory itp.). Informację o nielegalnym transgranicznym przemieszczaniu odpadów przekazano do Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska w Warszawie.
por. SG Piotr Wojtunik,
Pomorski Oddział Straży Granicznej w Szczecinie


Dziewięć lat powstawania zakładu unieszkodliwiania odpadów
Współpraca WFOŚiGW w Gdańsku z Eko Doliną trwa nieprzerwanie od 1999 r. Wówczas uzyskaliśmy pierwszą pożyczkę z WFOŚiGW w kwocie 50 tys. zł na nasadzenia drzew i krzewów wokół zakładu zagospodarowania odpadów. Dziewięć lat temu zakład istniał tylko na papierze, a o środkach unijnych można było jedynie pomarzyć. Tym samym budowę zakładu rozpoczęliśmy od nasadzenia drzew i krzewów. Pożyczka, choć niewielka, przyniosła bardzo wymierny efekt w postaci 14 tys. drzew, 20 tys. krzewów i 48 tys. krzewinek. Dzisiaj te małe drzewka stały się sporym lasem i pięknie otaczają zakład, wkomponowując go w otaczający krajobraz. Kolejnym, najważniejszym etapem współpracy było wsparcie finansowe i merytoryczne budowy zakładu zagospodarowania odpadów dla siedmiu gmin zrzeszonych w Komunalnym Związku Gmin Dolina Redy i Chylonki. WFOŚiGW udzielił zakładowi pożyczki w kwocie 11 mln zł na realizację I etapu inwestycji. W ramach etapu I zostały wybudo­wane główne obiekty zakładu, m.in. sortownia odpadów, kwatera składowa, elektrownia biogazowa, kwatery magazynowe na odpady jednorodne i budowlane, kompostownia na odpady zielone, magazyn odpadów niebezpiecznych, waga i myjnia samochodowa oraz kompletna infrastruktura techniczna i drogowa.
Pożyczka z WFOŚiGW stanowiła główne źródło finansowania inwestycji obok dotacji z funduszu ISPA i pożyczki z NFOŚiGW w Warszawie oraz kapitału gmin – wspólników spółki Eko Dolina. WFOŚiGW w Gdańsku nie tylko przekazywał środki na inwestycje, ale przede wszystkim zarząd i pracownicy Fun­duszu służyli radą, wspierali merytorycznie i dodawali otuchy w ciężkich chwilach.
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środo-wiska wsparł Spółkę Eko Dolina także w innowacyjnym projekcie budowy segmentu kondycjonowania biogazu wysypis-kowego. Jest to jedyny taki obiekt w kraju. Udzielono nam pożyczki w kwocie 2,5 mln zł. Segment kondycjonowania to instala­cja, która oczyszcza biogaz z ditlenku węgla i zwiększa efektywność energetyczną biogazu. Instalacja będzie oddana do użytkowania na przełomie maja i czerwca 2009 r.
Dziewięć lat współpracy z WFOŚiGWw Gdańsku było bardzo owocne. Dzięki wsparciu finansowemu powstały instalacje niezbędne do zagospodarowania odpadów dla ponad 400 tys. społeczności. Fundusz wspomaga także działania informacyjne i edukacyjne w gospodarce odpadami, dzięki czemu efektywność zbiórki selektywnej w Gdyni i okolicznych miastach wzrasta corocznie o ok. 20 – 30%.
Korzystając z okazji jubileuszu, prag-niemy podziękować Zarządowi i wszystkim pracownikom Funduszu za okazane nam wsparcie i wszechstronną pomoc merytoryczną w realizacji projektu Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów w Łężycach.
Sabina Kowalska,
Eko Dolina


Beneficjentom łatwiej zwrócić się o pomoc na poziomie województwa
Już w momencie stworzenia wojewódzkich funduszy, stanowiły one unikalny system opłat za środowisko, gdyż pozwalały na właściwe ukierunkowanie pieniędzy w ramach poprawy stanu środowiska.
Okres funkcjonowania wojewódzkich funduszy – od lat 90. XX w. do teraz – pokazał, jak wiele można zdziałać własnymi siłami. Nastąpiły ogromne dotyczące różnych dziedzin zmiany, m.in. powstały oczyszczalnie ścieków, zmienił się system odbioru odpadów na korzyść nie tylko gospodarki komu­nalnej, ale i przemysłu. O tempie tych przemian decydowały właśnie środki z wojewódzkich funduszy.
Duże, krajowe inwestycje są realizowane na poziomie Narodowego Funduszu. Na płaszczyźnie lokalnej, wojewódzkie fundusze same rozwiązują pro­blemy. Dofinansowania uzyskane od Narodowego Funduszu stanowią „najtańsze pieniądze w Polsce" – pożyczki. Dyskusyjne pozostają co prawda proporcje podziału środków pomiędzy Narodowym a wojewódzkimi funduszami, jednak dzięki współpracy można określić ilość potrzebnych środków.
Na wybór jednostki finansującej znaczący wpływ mają rozmiary inwestycji. Ogromne inwestycje są wspierane przez Narodowy Fundusz. Zawsze starano się zachować proporcje pomiędzy Narodowym Funduszem a wojewódzkimi funduszami. Cele krajowe są finansowane przez Narodowy Fundusz, który udziela wsparcia wojewódzkim funduszom. W budowaniu inżynierii finansowej na poziomie województwa czasem brakowało finalizacji, końcowej kwoty i wtedy Narodowy Fundusz udzielał pomocy.
Wojewódzkie fundusze są kołem ratunkowym dla środowiska na poziomie województwa. Pokrywają różnice pomiędzy kredytem komercyjnym a wysokością obsługi tych pożyczek. Jedną z takich bezzwrotnych dotacji na rzecz pozyskania pieniędzy była akcja „Sokół".
W większości członkowie zarządów wojewódzkich funduszy mieszkają na terenie, dla którego pozyskują środki. Ta bliskość i osobiste zaangażowanie pozwalają na precyzyjne określenie celów i zaplanowanie działań. Cele funduszy są wyznaczane samorządowo i na tym poziomie także wspierane oraz finalizowane. Działania te można określić dewizą „sami dla siebie". Beneficjenci mieli przeróżne pomysły na zdobycie środków z wojewódzkich funduszy, także strategie zarządzania środkami finansowymi były rozmaite.
Beneficjenci zawsze mogą liczyć na pomoc, a jeśli nie uzyskaliby jej na poziomie wojewódzkim, zawsze mogą się spodziewać wsparcia na szczeblu krajowym. Pozyskanie wojewódzkich funduszy nie stanowi problemu. Oczywiście w skutecznym pozyskiwaniu środków finansowych znaczenie ma zakres inwestycji oraz dotrzymanie warunków, które określa ustawa o ochronie środowiska.
Na płaszczyźnie województwa łatwiej prowadzi się fundusz, choćby dlatego, że beneficjenci zawsze mogą liczyć na lokalną pomoc. Swobodniej jest pytać i radzić się osób znanych z kontaktów osobistych niż anonimowych urzędników z Narodowego Funduszu. Bez wątpienia, bliskość beneficjenta i pra­cownika wojewódzkiego funduszu jest ułatwieniem w załatwianiu spraw, a beneficjenci nie mają wrażenia, że istotne dla nich kwestie są bagatelizowane.
Jacek Rybiński,
prezes Stowarzyszenia Beneficjentów Funduszy Pomocowych
 
Opinie zebrała i opracowała Emilia Kośna