Bez podziałów
W cieniu politycznych debat sejmowych i sporów wzbudzających największe emocje i zainteresowanie mediów toczą się w komisjach żmudne prace nad ustawą o partnerstwie publiczno-prywatnym oraz przepisami ją wprowadzającymi. Już w chwili powstania Polskiej Izby Gospodarki Odpadami, w 2003 r., jednym z jej podstawowych postulatów było stworzenie podstaw prawnych do realizacji w gospodarce odpadami projektów z zakresu PPP. Projekt ustawy o PPP miał od samego początku wyjątkowego pecha: przez kolejne lata „krążył” pomiędzy resortami infrastruktury, gospodarki i finansów. Wreszcie latem ubiegłego roku pojawił się autorski projekt prof. Michała Kuleszy, który został przyjęty jako podstawa do dalszych prac legislacyjnych.
Wydaje się, że praktycznie wszystkie elity polityczne, samorządy lokalne i środowiska gospodarcze dostrzegają potrzebę wdrażania nowoczesnych rozwiązań w wielu dziedzinach gospodarki. Coraz częściej w różnych gremiach dyskutujących i opiniujących projekty aktów prawnych mówi się o konieczności uwzględnienia w tych projektach przyszłych rozwiązań z zakresu PPP. Również w czasie niedawnych uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych, związanych z nowelizacją prawa odpadowego, niejednokrotnie przewijał się ten wątek, czyniąc wyłom w dotychczasowym sporze pomiędzy zwolennikami systemów komunalnych i rynkowych.
Wydaje się, że praktycznie wszystkie elity polityczne, samorządy lokalne i środowiska gospodarcze dostrzegają potrzebę wdrażania nowoczesnych rozwiązań w wielu dziedzinach gospodarki. Coraz częściej w różnych gremiach dyskutujących i opiniujących projekty aktów prawnych mówi się o konieczności uwzględnienia w tych projektach przyszłych rozwiązań z zakresu PPP. Również w czasie niedawnych uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych, związanych z nowelizacją prawa odpadowego, niejednokrotnie przewijał się ten wątek, czyniąc wyłom w dotychczasowym sporze pomiędzy zwolennikami systemów komunalnych i rynkowych.
Z Izbą na IFAT |
