Dlaczego pomimo kampanii informacyjnej kierowcy nie wyrażają entuzjazmu i zainteresowania kupnem samochodów elektrycznych? Istotne są dwa powody – brak zaufania do „nowej” technologii oraz wysokie ceny pojazdów.
W ciągu ostatnich trzech lat można było dostrzec olbrzymie zainteresowanie pojazdami elektrycznymi (EV). Często w prasie i telewizji do określenia tego stanu rzeczy używa się pojęcia „nowej ery motoryzacji”. Należy więc przypomnieć, że przed stu laty na drogach królowały właśnie pojazdy elektryczne i parowe. W USA w 1908 r. zarejestrowanych było trzykrotnie mniej samochodów z silnikami spalinowymi niż elektrycznymi. Samochody elektryczne i hybrydowe (np. pojazdy młodego konstruktora Ferdinanda Porsche) m.in. wygrywały wyścigi samochodowe. Wielki przełom dokonał się w 1911 r., kiedy to inżynier, C.F. Kettering, pokazał pierwszy na świecie rozrusznik elektryczny do Cadillaca (patent nr 1.150.523, zgłoszony 15 czerwca 1911 r., przyznany 17 sierpnia 1915 r.). Z tego względu zamiast „nowa era motoryzacji” należy raczej mówić „powrót do źródeł” czy „nawrócenie”.
 
Kosztowny interes
Najwięcej, bo ponad 15 tysięcy pojazdów z napędem elektrycznym (model i-MIEV) do sierpnia 2011 r. wyprodukował i sprzedał koncern Mitsubishi. Kontrakt z estońskimi władzami na dostawę 507 sz...

Wykup dostęp do płatnych treści Portalu Komunalnego!

Chcesz mieć dostęp do materiałów Portalu Komunalnego Plus?