Czasy konwencjonalnego biodiesla powoli dobiega końca. Tak przynajmniej uważa Komisja Europejska, bo trudno inaczej wytłumaczyć, w szczególności z perspektywy rolnika dostarczającego surowce do jego produkcji, sztuczkę związaną z doliczaniem emisji wynikających ze zjawiska pośredniej zmiany użytkowania gruntów (ILUC), czyli czegoś, czego de facto policzyć się nie da. A jednak. Kochamy wzorce i standardy pochodzące od ?bardziej ucywilizowanych? kultur czy gospodarek, dlatego w tym kontekście warto prześledzić, co stało się z ILUC po drugiej stronie Atlantyku?

Stany Zjednoczone ?bawią się? w biopaliwa znacznie dłużej. Wprowadzone w ostatnim czasie rozwiązanie prawne w Kalifornii (jedynym stanie, w którym emisje ILUC w ogóle są usankcjonowanie), tzw. Low Carbon Fuels Standard (LCFS) wskazuje biodiesel z olejów roślinnych jako najbardziej niskoemisyjne paliwo w USA. Przyjęty tam model potwierdza, w zależności od użytego surowca, redukcję emisji GHG na poziomie od 50 do 81% w porównaniu do paliw kopalnych, i to właśnie już z uwzględnieniem czynnika ILUC. Oznacza to, że najbardziej niezrównoważone biopaliwo w UE cieszy się zupełnie innym statusem w Stanach Zjednoczonych. Rząd Kalifornii działał przy tym niezwykle transparentnie, posiłkując się pracami tamtejszej jednostki badawczej, wyspecjalizowanej w monitoringu środowiskowym, tj. California?s Air Resources Board (CARB). Wszelkie dane i model wyliczeń nie były ?zakonspirowane?, dlatego nawet dod...