Cztery łapy w wielkim mieście
Jesteśmy krajem psiarzy. Szacuje się, że w Polsce żyje ok. 7,5 mln psów. W samym Krakowie jest ich szacunkowo min. 60 tys. Dane nie są precyzyjne ze względu na brak obowiązku rejestracji pupili we wszystkich miastach, nielegalne hodowle, a także niestety wciąż pokaźny wskaźnik bezdomności.
Nasz stosunek do zwierząt i zieleni ewoluuje. Rośnie świadomość w stosunku do środowiska i odpowiedzialności za naszych mniejszych braci w przestrzeni miejskiej. Pytanie, jak się odnaleźć w miejskim psio-ludzkim świecie i na co zwrócić uwagę, spacerując z pupilem?
Dużo wrażeń
Pies w mieście nie ma lekko. Aglomeracja daje dużo możliwości, ale potrafi także bardzo szybko przebodźcować. Człowiek sam ma czasem dość hałasu, tłoku i nieprzyjemnych zapachów miasta, a co dopiero nasz podopieczny, który czuje zdecydowanie więcej. „On chce się tylko przywitać”; „Nic nie zrobi”; „Cmok, cmok! Chcę tylko pogłaskać”. Jak często zdarzyło się wam słyszeć te słowa podczas spaceru z psem? Choć większość z nich nie wynika ze złośliwości czy złych zamiarów, wprowadzają wiele zamieszania. Twój pies, tak samo jak ty, nie musi lubić każdego. Być może dopiero się socjalizuje, szkoli, ma problemy z lękliwością albo jest w okresie rekonwalescencji po chorobie. Powodów może być wiele i tutaj rolą opiekuna jest powiedzieć „nie”, gdy widzi, że pies...