Andrzej Aumiller
poseł na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej,
z-ca przewodniczącego Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi


Czytelnikom „Czystej Energii”, a właściwie plantatorom roślin energetycznych należy się stosowne wyjaśnienie odnośnie bałaganu, jaki powstał z przyjmowaniem wniosków na dopłaty bezpośrednie do upraw roślin na cele energetyczne.
Pierwsze zamieszanie wprowadziło Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 23 lutego 2005 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie minimalnych wymagań utrzymywania gruntów rolnych w dobrej kulturze rolnej, w którym w pkt. 4 nadaje się & 4 nowe brzmienie: Grunty rolne, o których mowa w & 1, nie powinny być porośnięte drzewami i krzewami, z wyjątkiem, i tu w ust. 2 zapisano: gruntów, na których prowadzone są plantacje wierzby Salix sp. lub róży bezkolcowej (Rosa multiphlora var.).
A jak to zrozumieli rolnicy? A tak, że są dopłaty do plantacji wierzby na cele plecionkarskie i energetyczne oraz róży na cele energetyczne.
Następnym sygnałem powodującym zamieszanie było Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 29 kwietnia 2005 r., w którym & 4 pkt 2 rozporządzenia w sprawie minimalnych wymagań utrzymywania gruntów rolnych w dobrej kulturze rolnej otrzymuje nowe brzmienie: gruntów, na których są prowadzone plantacje wierzby (Salix sp.) wykorzystywanej do wyplatania.
A to oznacza, że na cele energetyczne wierzba i róża nie uzyskują dopłat. Wiceminister Rolnictw...