Nowelizacja ustawy o działach administracji już ?żyje?. Wraz z nią zainicjowano trzy nowe (oczywiście nie całkiem) działy: energia, gospodarka złożami kopalń oraz żegluga. Pierwszym z nich ma zarządzać Ministerstwo Energii. Wiemy już, że zakres jego kompetencji obejmie politykę energetyczną państwa, współkształtowanie polityki energetycznej Unii Europejskiej, efektywność energetyczną, rozwój i wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, a także funkcjonowanie systemów energetycznych. Dla naszej branży jest to oczywiście bardzo istotna nowość.

 

Sęk w tym, że śledząc wypowiedzi polityków z nowego rządu, trudno się spodziewać, że wyjdzie to nam na dobre. Pewnie za wcześnie na skrajny pesymizm, ale skoro priorytetem ma być rozwiązanie problemów górnictwa, to na inne zagadnienia może zabraknąć czasu, sił i środków. Bo z górnictwem tylko rząd tow. Piotra Jaroszewicza ?jakoś? tam sobie radził, no, ale wiadomo, jak to się skończyło i jakie były (są!) tego konsekwencje.

 

Podczas wystąpienia na konferencji Europower minister zapowiedział, że w Ministerstwie Energii najpierw zostaną rozpatrzone sprawy związane z górnictwem, a dopiero później (prawdopodobnie w II kwartale 2016 r.) te dotyczące energetyki, również odnawialnej. Już ten scenariusz daje jasno do zrozumienia, co znajdzie się w centrum zainteresowań ME. Minister nie wykluczył wprowadzenia instrumentów wsparcia ?łagodzących? sytuację źródeł konwencjonalnych ze względu na ...