SPIUG z niepokojem obserwuje kolejne zmiany w różnych jednostkach i agendach rządowych, odpowiedzialnych za ochronę środowiska i powietrza. Ministerstwo Energii (ME) w przeddzień wejścia w życie ustaw o OZE skierowało ją do notyfikacji w Unii Europejskiej pod hasłem ?wewnętrznego zrównoważenia miksu OZE poprzez zwiększenie w nim udziału stabilnych, sterowalnych źródeł OZE?. Z informacji docierających z ME wynika, że miałoby to polegać na wprowadzeniu barier dla rozwoju energetyki wiatrowej, polepszenia warunków instalacji i funkcjonowania biogazowni, przywróceniu współspalania, ale ?na innych zasadach niż dotychczas?, oraz, co najbardziej niepokoi, także na zmianach dotyczących wsparcia dla energetyki prosumenckiej. Kierunek zmian został zasygnalizowany: nie będą tworzone zachęty do produkcji energii przez osoby fizyczne na poziomie przekraczającym ich potrzeby, czyli, jak można z tego wywnioskować, rozwój energetyki prosumenckiej nie jest priorytetem dla obecnych władz. Według informacji ze spotkania z 11 marca br., propozycja ME zakłada, że prosument mógłby za każdą kilowatogodzinę energii wyprodukowanej w mikroinstalacji i oddanej do sieci odebrać z tejże 0,7 kWh. Rozliczenie odbywałoby się w cyklu rocznym. Rabat w wysokości 0,7 kWh za każdą wprowadzoną do sieci kWh miałby dotyczyć dwóch części zmiennych na rachunku za energię: kosztu energii elektrycznej i kosztu jej dystrybucji. ME zaproponowało również definicję prosumenta, zakładającą, że ma to być osoba fizyczna...