Czy potrzebujemy dziennikarzy?
W ostatnim czasie jedni chcą dziennikarzy wyrzucać, inni ich bronią, posuwając się nawet do strajku okupacyjnego. A jak my, wodociągowcy, traktujemy przedstawicieli mass mediów? Są naszymi wrogami, przyjaciółmi, a może partnerami? Prawda jest taka, że potrzebujemy dziennikarzy. Nawet jeśli ktoś myśli, że jest inaczej, to i tak wcześniej czy później trafi na łamy prasy i internetowe strony.
Dziennikarz to też człowiek, a większość tych osób nie jest ani naszymi wrogami, ani też przyjaciółmi. Są po prostu ludźmi, którzy wykonują swój zawód. Dlatego, moim zdaniem, dziennikarza trzeba traktować jak partnera. Ja przynajmniej staram się właśnie tak postępować.
A początki nie były łatwe. Jeszcze 15-20 lat temu pierwsze wystąpienia publiczne, wywiady przed mikrofonem czy kamerą przychodziły mi z trudem. Stresowałem się. Szybko jednak przekonałem się, że uśmiech, życzliwość, a przede wszystkim dyspozycyjność przełamują wszelkie lody. Do dziennikarzy trzeba mieć cierpliwość. Potrafią zadzwonić w najmniej oczekiwanym momencie i zadać naprawdę nieprzyjemne pytania. Nie można się obrażać. Kiedy taki dociekliwy dziennikarz znowu zadzwoni, trzeba zacisnąć zęby i znów odebrać telefon.
Dlaczego jest to tak ważne? Bo pracujemy w szczególnej branży. Jesteśmy naturalnym monopolistą oraz służymy praktycznie całej społeczności na obsługiwanym przez nas terenie. I tym ludziom należy się dostęp do informacji, który zapewniają przede wszystkim dziennikarze.