Podczas konferencji uzgodnieniowej 10 grudnia w Ministerstwie Gospodarki zaproszeni przedstawiciele PIGEO i organizacji branżowych przedstawili swoje stanowisko w sprawie zapowiadanych zmian w aktualnych przepisach prawnych.
 
Ministerstwo podało powody, dla których chce zmienić rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu obowiązków uzyskania i przedstawienia do umorzenia świadectw pochodzenia, uiszczenia opłaty zastępczej, zakupu energii elektrycznej i ciepła wytworzonych w odnawialnych źródłach energii oraz obowiązku potwierdzania danych dotyczących ilości energii elektrycznej wytworzonej w odnawialnym źródle energii.
 
Ustalenia i stanowiska
Ministerstwo zamierza zachować proponowaną definicję biomasy leśnej, wyłączyć z niej możliwość stosowania w energetyce drzew okrągłych i zwierząt oraz jednocześnie zapewnić możliwość wykorzystania drzew rosnących przy drogach. Chce również przesunąć termin oddawania do eksploatacji nowych, modernizowanych lub dobudowanych jednostek z końca 2012 r. na 2015 r., zachowując dotychczas ustalone w spalaniu udziały biomasy leśnej. Autorzy projektu rozporządzenia chcą zachować tę propozycję z uwagi na dyrektywę IDE (o emisjach przemysłowych), która wchodzi w życie 1 stycznia 2016 r., aby do tego czasu dać możliwość rozwoju większej liczby instalacji.
Podczas spotkania przedstawiciele MG zaproponowali pewien kompromis między udziałami biomasy leśnej wyznaczonymi w projekcie a obowiązującym rozporządzeniem. W efekcie zmniejszą się restrykcje dla niej w stosunku do udziału proponowanego w projekcie rozporządzenia.
Przedstawiciele energetyki konwencjonalnej lobbowali za wprowadzeniem możliwości spalania większej ilości biomasy leśnej (dowolnej) z wyłączeniem otrzymywania zielonych certyfikatów dla energii, która wyprodukowana zostanie z nadwyżkowo zastosowanej biomasy leśnej. Przychylnie do tego postulatu ustosunkowało się nie tylko Ministerstwo Gospodarki, ale również, co jest dziwne, Ministerstwo Rolnictwa. Przeciwni tej propozycji byli tylko przedstawiciele URE i PIGEO.
Ze zwiększenia w projekcie rozporządzenia udziału biomasy w latach 2015, 2016 i 2017 w porównaniu do obecnie funkcjonującego rozporządzenia MG chce się wycofać i powrócić do udziałów zapisanych w starym rozporządzeniu, dodając jednocześnie ustalenie wielkości udziału biomasy także na 2020 r. (+0,5% w stosunku do 2019 r.).

Stanowisko PIGEO
PIGEO uważa, że podstawowe kwestie pozostały nadal bez rozstrzygnięcia. Nie jest sprawiedliwe społecznie uzyskiwanie zielonych certyfikatów przez przedsiębiorstwa spalające biomasę z węglem. Działania w Unii Europejskiej zmierzają w kierunku zwiększenia generacji nowych mocy wytwórczych, a w Polsce bardziej promuje się wykorzystanie biomasy w technologii współspalania niż obecnie obowiązujące zapisy z rozporządzenia z 14 sierpnia 2008 r. Jeśli jakakolwiek biomasa ma być spalana, niech będzie to biomasa rolnicza, a nie drewno z lasu, które może mieć inne zastosowanie, a wejście przedsiębiorstw energetycznych na ten rynek spowoduje nieuzasadniony wzrost kosztów dla wielu innych sektorów rynku, takich jak przemysł papierniczy czy meblarski, które w ogólnym rachunku generują więcej korzyści dla budżetu niż proste spalenie drewna i produkcja energii.
Zdaniem PIGEO, propozycje zawarte w projekcie rozporządzenia odbiegają od kierunków przyjętych w Polityce energetycznej Polski do 2030 r., w której jeden z zapisów mówi, że „podstawowym kierunkiem jest […] poprawa efektywności energetycznej”. Kwestia efektywności energetycznej w tym dokumencie jest traktowana w sposób priorytetowy, a postęp w tej dziedzinie ma być kluczowy dla realizacji wszystkich jej celów.
PIGEO ma wątpliwości czy efektywne jest współspalenie biomasy leśnej ze sprawnością 40%. Stosowanie współspalania narusza także kolejny zapis przyjętej Polityki energetycznej Polski, mówiący, że „podstawowym kierunkiem jest […] ograniczenie oddziaływania energetyki na środowisko”. Następuje również odstępstwo od zapisów dot. odnawialnych źródeł energii, w których określa się potrzebę rozwoju OZE w oparciu o zrównoważony rozwój poszczególnych technologii i wysokoefektywne przetwarzanie biomasy (zgazowanie, generacja rozproszona). Naruszony zostaje także postawiony w Polityce energetycznej główny cel dla rozwoju OZE w Polsce, zakładający ochronę lasów przed nadmiernym eksploatowaniem, wykorzystanie obszarów rolniczych na cele OZE oraz zwiększenie stopnia dywersyfikacji źródeł dostaw.
 Dziwne jest to, że Ministerstwo Gospodarki nie dostrzega tych niezgodności, ale to chyba „standard” w naszej administracji, iż dopasowuje się dokumenty do aktualnych potrzeb politycznych.
 
Czy to był sukces?
 Z relacji z konferencji uzgodnieniowej w sprawie projektu rozporządzenie dot. zielonych certyfikatów i wykorzystania biomasy leśnej przedstawionych przez branżę leśną wynika, że odniesiono sukces w negocjacjach z MG.
PIGEO jest jednak zdania, że dopóki nie ujrzy ostatecznej wersji zapisów dotyczących ograniczeń wykorzystania pełnowartościowego drewna, dopóty nie będzie miało pewności odnośnie tego, iż przedstawione podczas spotkania intencje zostały dobrze odebrane. Jest to jednak tylko półśrodek w ograniczaniu wykorzystania biomasy leśnej, ale przy tak dużej determinacji lobby energetycznego może rzeczywiście osiągnięto sukces.
Czy spalą nasze lasy? Okaże się dopiero wtedy, kiedy zacznie ich brakować. Paradoksalnie szansą dla środowiska OZE jest biurokracja, bo rozporządzenie to będzie wymagało notyfikacji i w związku z tym pojawi się szansa na wpłynięcie na kształt rozporządzenia także na innych etapach legislacji, a z całą pewnością proces ten będzie długotrwały i nie należy się spodziewać wejścia w życie omawianego aktu prawnego wcześniej niż w II połowie 2011 r.
Szkoda, że projekt rozporządzenia nie przewiduje zapisów, których oczekuje branża, a dotyczących wydłużenia ważności certyfikatów od chwili oddania inwestycji do eksploatacji. Jednak potraktujmy to jako życzenie noworoczne, a w kontekście deklaracji z KPD może również ono stanie się faktem w 2011 r.
 

Andrzej Dejneka, dyrektor PIGEO