Aby świadomie i w sposób odpowiedzialny podejmować decyzje, powinniśmy zawsze wiedzieć, jakie wywołają one skutki, w tym przede wszystkim, jakie będą ich konsekwencje gospodarcze.
Jak najbardziej dotyczy to decyzji dotyczących polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Trzeba przyznać, że Komisja Europejska (KE), przedstawiając różnego rodzaju propozycje w tym zakresie, dołącza do nich informacje o skutkach gospodarczych w tzw. impact assessments. Jest to jednak zabieg czysto formalny. Po pierwsze, prezentowane skutki generalnie dotyczą UE jako całości, bez ukazywania, jak proponowane rozwiązanie oddziaływać będzie na gospodarkę poszczególnych krajów członkowskich. Ponadto nie ma żadnych możliwości, aby prześledzić to, w jaki sposób uzyskano daną wielkość, np. dotyczącą zmian PKB, koniecznych nakładów inwestycyjnych czy zmian w poziomie zatrudnienia, więc dane trzeba przyjąć na wiarę. Podejmowane próby uzyskania informacji na ten temat od przedstawicieli KE kończyły się stwierdzeniem, że dane wynikają z modeli, które są własnością intelektualną instytucji, z którymi KE zawarła stosowne kontrakty. Na przykład model PRIMES wykorzystywany przez KE w tworzeniu polityki klimatyczno-energetycznej stanowi własność Uniwersytetu Technicznego w Atenach.
Własne analizy
W tej sytuacji konieczne jest wykonywanie krajowych analiz. Obecnie dysponujemy ...