O działaniach realizowanych na rzecz poprawy jakości powietrza mówi Artur Michalski, zastępca prezesa Zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w rozmowie z Barbarą Krawczyk

Jak ważne miejsce w działaniach NFOŚiGW zajmuje kwestia poprawy jakości powietrza?
Poprawa jakości powietrza w Polsce to jest jeden z naszych priorytetów. Wystarczy tylko powiedzieć, że na ten cel zamierzamy wydać 10 mld zł w formie dotacji i pożyczek.

Kto może sięgać po te środki?
Fundusz kieruje swoją ofertę przede wszystkim do dużych podmiotów, takich jak przedsiębiorstwa energetyczne i ciepłownicze, firmy inwestujące w odnawialne źródła energii, zakłady przemysłowe czy spółdzielnie mieszkaniowe. Nie dofinansujemy natomiast bezpośrednio działań podejmowanych przez gospodarstwa domowe, takich jak wymiana starych kotłów na urządzenia nowej generacji. Te projekty wspierają na swoim terenie wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Przykładem może być Fundusz na Mazowszu, gdzie w tym roku na dotacje do wymiany kotłów wydano ponad 13,5 mln zł. Środki te rozdzielono między 101 miast i gmin.

NFOŚiGW zapowiadał ogłoszenie wkrótce naborów wniosków na działania zmniejszające emisyjność gospodarki. Kiedy to nastąpi?
Tak, 30 października ruszyliśmy z naborami. Wnioski potencjalni beneficjenci będą mogli składać do 29 grudnia. W tej turze mamy do rozdysponowania 630 mln zł, które przeznaczymy m.in. na wsparcie inwestycji służących wytwarzaniu energii z odnawialnych źródeł. Chodzi o budowę nowych lub modernizację istniejących instalacji służących do produkcji energii cieplnej z biomasy, promieniowania słonecznego czy ze źródeł geotermalnych. Tutaj dotacja może sięgnąć nawet 85% kosztów kwalifikowanych.


Będzie to już trzeci nabór wniosków na to działanie, tak samo jak po raz trzeci będziemy przyjmować aplikacje na działanie ?Wspieranie efektywności energetycznej w sektorze mieszkaniowym?. Jest to projekt adresowany do spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, które np. planują inwestycje w termomodernizację, przy czym minimalna wartość jednego zadania to 1 mln zł, a dofinansowanie może wynieść 75% nakładów.
Ponadto spore fundusze chcemy przeznaczyć na poprawę efektywności dystrybucji ciepła, co wiąże się z modernizacją sieci ciepłowniczych w miastach wraz z budową nowych przyłączy. Chodzi nam choćby o to, aby ludzie, którzy obecnie ogrzewają swoje mieszkania przy pomocy domowych kotłów, zostali przyłączeni do miejskich sieci ciepłowniczych. To nam pozwoli znacznie ograniczyć emisję pyłów i gazów, bo to właśnie niska emisja odpowiada za większość zanieczyszczeń i powstawanie smogu.

Czy takie projekty ciepłownicze są już realizowane?
Tak, przykładem może być Kraków, miasto, które bardzo często ma problem ze smogiem, a zdjęcia zadymionego Krakowa regularnie obiegają media. Mamy podpisaną umowę z Miejskim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej w Krakowie o wartości 150 mln zł na program modernizacji sieci i budowę nowych przyłączy. Chodzi o to, żeby mieszkańcy Krakowa rezygnowali z indywidualnych kotłów czy pieców i korzystali przy ogrzewaniu mieszkań z ciepła sieciowego. Doprowadzimy wtedy do znacznego zmniejszenia emisji pyłów i gazów w Krakowie.
Poza tym zmniejszeniu zagrożenia smogowego ma sprzyjać program elektromobilności w miastach, do którego my też się przyczyniamy. NFOŚiGW może bowiem dofinansowywać zakup autobusów elektrycznych lub na gaz ziemny, co sprzyja zmniejszeniu emisji pyłów i gazów.

Likwidacja domowych kotłów i elektromobilność spowodują, że wzrośnie zapotrzebowanie na energię elektryczną i ciepło sieciowe. Czy nie okaże się tak, że w miastach nie będziemy mieli domowych kotłowni, ale zwiększy się emisja zanieczyszczeń ze strony elektrowni i ciepłowni?
Nie, ponieważ emisję gazów i pyłów przez te przedsiębiorstwa mamy pod kontrolą. Na kominach instalowane są coraz lepsze filtry wychwytujące szkodliwe związki chemiczne. Zresztą takie inwestycje też często były i są realizowane z udziałem dofinansowania ze środków NFOŚiGW. Przeznaczamy też spore fundusze na badanie i wdrażanie nowych, proekologicznych technologii spalania węgla i wychwytywania gazów i pyłów. Bilans będzie więc jednoznacznie pozytywny.

Wspominał Pan o geotermii. Dlaczego stawianie na to źródło energii jest konieczne?
Mamy bardzo dobre warunki do pozyskiwania energii z wnętrza Ziemi. Geotermia jest najbardziej efektywna ze wszystkich rodzajów odnawialnych źródeł energii, najbardziej stabilna, a instalacje geotermalne nie wywołują takich protestów jak np. farmy wiatrowe. Z badań prof. Juliana Sokołowskiego wynika, że mamy ogromne zasoby ciepłych wód podziemnych ? o objętości dwa razy większej niż Bałtyk.

Energia geotermalna jest czysta, ale czy opłacalna? Czy nie jest to źródło ciepła dla zamożnych?
Nie, geotermia jest korzystna także z ekonomicznego punktu widzenia. Przykładem niech będzie Geotermia Podhalańska, która zasila w ciepło Zakopane, a wkrótce będzie też produkować prąd. Jest to rentowne przedsiębiorstwo i w na tyle dobrej sytuacji, że w tamtym roku obniżyło ceny energii cieplnej dla odbiorców indywidualnych.
Dlatego samorządy są zainteresowane podpisywaniem umów z Funduszem na wsparcie geotermii. Nie tak dawno udzieliliśmy wsparcia pięciu miastom z różnych regionów Polski, co pokazuje, że źródła geotermalne stają się popularnym sposobem na pozyskiwanie energii i ciepła. Planowane są kolejne inwestycje w geotermię w takich miastach jak Tomaszów Mazowiecki, Łowicz, Żyrardów, Rawa Mazowiecka, być może dołączy do nich Kalisz.

Jak generalnie ocenia Pan zaangażowanie samorządów w działania na rzecz ochrony powietrza?
Wiele z nich jest na tym polu bardzo aktywnych, czego przykładem jest choćby dotowanie wymiany kotłów grzewczych przez mieszkańców. Ale też niektóre decyzje mnie dziwią. Samorządy wojewódzkie dysponują regionalnymi programami operacyjnymi o łącznej wartości 130 mld zł. To więcej niż centralnie zarządzany Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko, na który mamy 112 mld zł. I część pieniędzy z RPO jest przeznaczona na działania służące ochronie powietrza, tylko że te fundusze bardzo często wydaje się nieefektywnie. Dotacje są przyznawane np. na zakup autobusów nowej generacji, z oszczędnymi silnikami, ale dieslowskimi, a nie elektrycznymi. Efekt środowiskowy jest więc niewielki, a finansowo też wątpliwy. To prawda, że autobus elektryczny jest na starcie droższy niż spalinowy, ale te wydatki z nawiązką się zwracają w okresie eksploatacji pojazdów. Brakuje mi takiego strategicznego spojrzenia sejmików i zarządów województw. Mam wrażenie, że do RPO wpisywano takie zadania, aby jak najwięcej gmin i powiatów z nich skorzystało, aby władze wojewódzkie mogły się pochwalić wyborcom, że coś im dały.

Państwo sięga też po niestandardowe narzędzia. Ministerstwo Środowiska chce szeroko promować drewniane budownictwo, bo ma być to jedno z narzędzi troski o poprawę stanu powietrza. Na czym polega związek: drewniany dom i czystsze powietrze?
Drewno to naturalny surowiec, o bardzo dobrych właściwościach cieplnych. Pamiętajmy też o tym, że drzewa absorbują dwutlenek węgla, natomiast tradycyjne budownictwo oznacza ogromną emisję tego gazu. Chciałbym tylko przypomnieć, że produkcja 1 tony cementu oznacza wyemitowanie do atmosfery 700 kg CO2. Emisja towarzyszy też produkcji innych materiałów budowlanych i szkła, więc budowa drewnianych domów to same korzyści dla środowiska i dla ich mieszkańców. Oczywiście, drewno nie wyprze betonu z budownictwa, to będzie tylko część rynku, ale powinniśmy robić wszystko, żeby ta część była jak największa.

Z Pana słów wynika, że NFOŚiGW wydaje i wyda dużo pieniędzy na ochronę powietrza, poprawę jego jakości. Ze stanem powietrza jest więc w Polsce źle?
Musimy cały czas pracować nad tym, aby powietrze było coraz czystsze, bo to tylko pozytywnie wpłynie na jakość naszego życia, jego komfort. Ale nie popadajmy też w skrajność ? nie możemy straszyć ludzi, że oddychamy powietrzem bardzo złej jakości. Z badań Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika bowiem, że z roku na rok stan powietrza w Polsce się poprawia. Gdy zrealizowane zostaną kolejne projekty proekologiczne, nie tylko te dofinansowywane przez Fundusz, sytuacja będzie jeszcze lepsza.


Dotacje do wymiany źródeł ciepła
Wiele samorządów w swoich programach mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza dysponuje środkami przeznaczonymi dla samych mieszkańców. Jak kształtują się te kwoty?

Krzysztof Kaczorowski
Urząd Miasta Katowice
Przewidujemy dotacje do 10 tys. zł, nie więcej niż 80% kosztów kwalifikowanych (wysokość zależy od źródła, od 2016 r. kwota została zwiększona i jest jedną z najwyższych w kraju) dla osób fizycznych, wspólnot mieszkaniowych, osób prawnych i przedsiębiorców do wymiany starych źródeł ciepła i OZE. W 2017 r. Katowice planują wymianę 763 systemów grzewczych i montaż 108 instalacji OZE. Realizacja zadania po raz pierwszy jest dofinansowana ze środków WFOŚiGW w Katowicach. W związku z wejściem w życie ?uchwały antysmogowej? zwiększyliśmy założenia tzw. Programu Ograniczenia Niskiej Emisji dla Miasta Katowice. Szacuje się, że z dotacji na zmianę systemu ogrzewania budynków, udzielanej przez miasto Katowice, do końca 2027 r. skorzystać może nawet 19 tys. właścicieli i najemców nieruchomości. Koszt zadania to 235 mln zł (w tym 176 mln zł dotacji). W projekcie budżetu miasta Katowice na 2018 r. zaplanowano 16,5 mln zł na ten cel.

Agnieszka Setnik
Urząd Miejski w Gliwicach
Od 2017 r. dofinansowywane kotły muszą spełniać najwyższe standardy w zakresie emisji i sprawności cieplnej, tj. 5 klasy wg normy PN. Możliwa do uzyskania dotacja wzrosła dwukrotnie (do 4 tys., a jeżeli zmiana źródła ogrzewania nastąpiła w budynku ocieplonym ? do 8 tys. zł). Dofinansowaniem objęte są też pompy ciepła (do 8 tys. zł) oraz niskoemisyjne kotły biomasowe i kolektory solarne (do 4 tys. zł). W 2017 r. uruchomiono ze środków WFOŚiGW w Katowicach ?Program Ograniczania Niskiej Emisji dla miasta Gliwice? (koszt 2,3 mln zł) dla mieszkańcy domków jednorodzinnych oraz lokali w budynkach wielorodzinnych. Kwota dofinansowania wynosi 80% poniesionych kosztów kwalifikowanych, lecz nie więcej niż 8 tys. zł, a w przypadku pomp ciepła ? maks. 24 tys. zł. Możliwość uzyskania dotacji na termoizolację lokalu z pompą ciepła wynosi 100% wartości kosztów kwalifikowanych, ale nie więcej niż: 17 617 zł ? docieplenie ścian, 10 570 zł ? docieplenie stropodachów lub dachów i 14 094 zł na wymianę okien i drzwi zewnętrznych.