Odpowiadając na tytułowe pytanie, można winą obarczyć rząd, Lasy Państwowe lub parlamentarzystów. Ale problem wydaje się dużo poważniejszy: niewielu w Polsce docenia wartość parków narodowych, niewielu rozróżnia ich walory przyrodnicze, a dla większości jest to po prostu „większy las”.

Obawiam się, że świadomość ekologiczna w Polsce w odniesieniu do przyrody jest na dramatycznie niskim poziomie akceptacji społecznej. 

Pan Samochodzik i dyrektor Purtak

Pod tym względem konflikt między „zwolennikami rozwoju” a ekologami niewiele się zmienił od czasów „Pana Samochodzika i Winnetou”, gdzie, przypomnijmy, okropny Purtak, dyrektor państwowego przedsiębiorstwa, chciał przekształcić spokojne jezioro w ujeżdżalnię głośnych motorówek i ślizgaczy, a jednocześnie skłócić wędkarzy, kajakarzy i miłośników jachtingu, mogących zablokować te plany. Nadal mamy licznych Purtaków, za którymi stoją wielkie pieniądze albo władza, którzy są gotowi zrobić dosłownie wszystko, by ciekawe enklawy przyrody przekształcać w jazgotliwe miejsca.

Ale owi Purtakowie niewiele by mogli, gdyby była silna opinia publiczna zabiegająca o ochronę przyrody. Z zazdrością wysłuchuję informacji z Wysp Brytyjskich, gdzie przeszło milion członków RSPB (Kr&o...