Jedną z częściej poruszanych kwestii dotyczących drzew w mieście jest ich długość życia. Zależy nam na tym, aby zarówno te sędziwe trwały przy nas jak najdłużej, jak i te nowo sadzone były w stanie je kiedyś zastąpić. Problem w tym, że wraz ze zmianami klimatu i postępującym rozwojem miast długość życia drzew znacząco się skraca, a utrzymanie przy życiu młodych nasadzeń związane jest z wieloma problemami, na które dość często trudno wpłynąć.

Młode nasadzenia na terenach zurbanizowanych kompletnie różnią się od tych samych drzew sadzonych kilkadziesiąt lat wstecz. To, że w pasie drogowym możemy spotkać dojrzałe okazy pewnych gatunków, nie oznacza, że dziś koniecznie nadają się one do nasadzeń miejskich. W wielu przypadkach drzewa posadzone kilkadziesiąt lat temu przystosowały się do warunków, w których rosły, oraz zmian, które wraz z upływem czasu nastały. Niestety przy mających aktualnie miejsce zmianach klimatu oraz coraz silniejszej antropopresji wiele z tych sadzonych niegdyś taksonów staje się mało przydatnych do stosowania w trudnych warunkach znanych nam dzisiaj. Pytanie jest jedno – co robić, żeby drzewa żyły w mieście jak najdłużej? Żeby na nie odpowiedzieć, należy zarówno zrozumieć specyfikę warunków miejskich oraz cechy poszczególnych taksonów, jak i zmienić pod...