Dyrektywa IED: konsekwencje dla polskiego przemysłu
Polska, której gospodarka oparta jest na węglu, ze szczególną uwagą śledzi postępy prac nad dyrektywą w sprawie emisji przemysłowych, zwaną dyrektywą IED. Rada UE 8 listopada 2010 r. formalnie ją zatwierdziła, co oficjalnie zakończyło cały proces legislacyjny. Jak zatem realizacja postanowień tej dyrektywy wpłynie na polski przemysł?
Bernard Błaszczyk
podsekretarz stanu,
Ministerstwo Środowiska
Projekt dyrektywy w sprawie emisji przemysłowych zakłada zwiększenie wymagań wobec dużych zakładów przemysłowych (od hut, przez składowiska odpadów, po fermy drobiu). W Polsce jest ich ponad 3 tys., natomiast w całej UE ok. 53 tys. Do projektu wprowadzono szereg zmian na etapie uzgodnień z krajami członkowskimi, dzięki którym uda się zrealizować cele dyrektywy (tj. ograniczenie przez przemysł emisji zanieczyszczeń do powietrza, gleb i wód), przy jednoczesnym zmniejszeniu kosztów ich wdrażania dla przemysłu oraz urealnieniu terminów wejścia w życie zaostrzonych poziomów emisji. Projekt dyrektywy uwzględnia najistotniejsze postulaty Polski. Należy do nich wprowadzenie okresów przejściowych dla kluczowych sektorów gospodarki, które zyskają czas na przeprowadzenie modernizacji dla średniej mocy ciepłowni i elektrociepłowni do grudnia 2022 r.