Efektywny samorząd
Z Mariuszem Poznańskim, przewodniczącym Związku Gmin Wiejskich RP, rozmawia Alicja Kostecka
Jak Pan postrzega samorząd lokalny dziś, po 15 latach jego funkcjonowania w Polsce?
Z samorządem terytorialnym jestem ściśle związany od początku jego powstania w 1990 r., gdyż już czwartą kadencję pełnię funkcję wójta gminy Czerwonak, a trzecią – przewodniczącego Związku Gmin Wiejskich RP. Z perspektywy minionych 15 lat mogę jednoznacznie stwierdzić, że w małych gminach już dawno mamy społeczeństwo obywatelskie, w pełni decydujące o swoim rozwoju i przyszłości. Do takiej oceny przekonują mnie bezpośrednie spotkania z mieszkańcami na zebraniach wiejskich. Niektórzy narzekają, że uczestniczy w nich nieliczna grupa mieszkańców – i to pewnie jest prawda – ale tylko w przypadku zwykłych zebrań. Jeżeli odbywają się zebrania związane z realizacjami inwestycji, to na sali brakuje miejsca. Świadczy to o tym, że mieszkańcy sami wybierają, jakie sprawy są dla nich ważne i w tych bezpośrednio uczestniczą, a w pozostałych liczą na reprezentowanie przez wybranych w wyborach przedstawicieli: sołtysów, radnych czy wójtów. Praktycznie to od wójta i radnych zależy, jak intensywnie mieszkańcy będą uczestniczyć w życiu publicznym. Im bardziej dynamiczne i skuteczniejsze jest zarządzanie gminą, tym większe zaangażowanie mieszkańców.
System demokracji zwiększył się także poprzez wprowadzenie bezpośrednich wyborów wójta. Obecnie wójt nie musi przypochlebia...
Jak Pan postrzega samorząd lokalny dziś, po 15 latach jego funkcjonowania w Polsce?
Z samorządem terytorialnym jestem ściśle związany od początku jego powstania w 1990 r., gdyż już czwartą kadencję pełnię funkcję wójta gminy Czerwonak, a trzecią – przewodniczącego Związku Gmin Wiejskich RP. Z perspektywy minionych 15 lat mogę jednoznacznie stwierdzić, że w małych gminach już dawno mamy społeczeństwo obywatelskie, w pełni decydujące o swoim rozwoju i przyszłości. Do takiej oceny przekonują mnie bezpośrednie spotkania z mieszkańcami na zebraniach wiejskich. Niektórzy narzekają, że uczestniczy w nich nieliczna grupa mieszkańców – i to pewnie jest prawda – ale tylko w przypadku zwykłych zebrań. Jeżeli odbywają się zebrania związane z realizacjami inwestycji, to na sali brakuje miejsca. Świadczy to o tym, że mieszkańcy sami wybierają, jakie sprawy są dla nich ważne i w tych bezpośrednio uczestniczą, a w pozostałych liczą na reprezentowanie przez wybranych w wyborach przedstawicieli: sołtysów, radnych czy wójtów. Praktycznie to od wójta i radnych zależy, jak intensywnie mieszkańcy będą uczestniczyć w życiu publicznym. Im bardziej dynamiczne i skuteczniejsze jest zarządzanie gminą, tym większe zaangażowanie mieszkańców.
System demokracji zwiększył się także poprzez wprowadzenie bezpośrednich wyborów wójta. Obecnie wójt nie musi przypochlebia...