Moda na ekologię czy też na rozsądek podpowiada wielu podmiotom i instytucjom konieczność stosowania się do coraz powszechniej propagowanej polityki okazywania szacunku dla otoczenia przyrodniczego. Objawia się to zarówno w oficjalnych dokumentach i oświadczeniach, jak i w promowanym i reprezentowanym stylu działania.

Te zjawiska dotarły wraz z koncepcją miasta ekologicznego do logistyków – ludzi zajmujących się usprawnianiem przepływów materiałów i informacji wewnątrz tzw. systemów logistycznych (przedsiębiorstw, łańcuchów dostaw, miast) i stanowią wyzwanie, z którym należy się zmierzyć. Dlatego warto zadać kilka pytań zachęcających do dyskusji. Po pierwsze, czy miasta ekologiczne to nasza przyszłość, czy też alternatywa dla ludzi bogatych i ekscentrycznych? Po drugie, czy i w jaki sposób można tworzyć ideologię ekologicznego stylu życia społeczności lokalnej? Po trzecie, czy logistyka miasta ekologicznego ma swoją specyfikę, a jeśli tak, to na czym ona polega?

Przyszłość dla wybranych?
Odpowiedź na pierwsze z zadanych pytań ma charakter futurologiczny. Zgodnie ze współczesnymi teoriami dotyczącymi kierunków rozwoju i tempa urbanizacji czeka nas proces przekształcania się większych miast w tzw. megamiasta (megapolisy), zamieszkane przez ponad 10 mln osób. Rozwój wielkich aglomeracji miejskich będzie ograniczany brakiem terenów pod rozbudowę. Miasta przyszłości będą rozbudowywać się nie tylko w górę (w postaci coraz wyższych wieżow...