Po przeczytaniu w ?Przeglądzie Komunalnym? artykułu Krzysztofa Kawczyńskiego pt. ?Dokąd zmierzasz, >>Stolico Czystości<<?? (PK 10/2013) można stwierdzić, że temat warszawskiego przetargu ?śmieciowego? definitywnie wyczerpano. Nie można było bowiem trafniej opisać i zdiagnozować stołecznej inercji, wieloletnich zaniechań i zaniedbań w gospodarce odpadami.

Wydawało się również, że Krajowa Izba Odwoławcza (KIO) rutynowo rozważy odwołania firm na rozstrzygnięcie tegoż przetargu i zawyrokuje w kluczowej kwestii podnoszonej przez skarżących, czyli rażąco niskiej ceny, jaką w tym postępowaniu miały zaoferować zwycięskie spółki. W istocie bowiem kwestia sporna pomiędzy obiema stronami dotyczyła przede wszystkim rozstrzygnięcia, a w szczególności wyliczenia, czy zaproponowana przez wyłonione w przetargu firmy cena zapewnia zrealizowanie zamówienia zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami. Gdyby sprawa ta odnosiła się do kalkulacji usługi polegającej jedynie na odbieraniu odpadów, sprawdzenie oferowanych w przetargu cen nie przysporzyłoby KIO większych problemów. Natomiast w przetargu na odbieranie, a przede wszystkim zagospodarowanie odpadów w rachunku kosztów należy uwzględnić głównie hierarchię postępowania z odpadami, w szczególności koszty redukcji składowania odpadów biodegradowalnych i odzysku odpadów surowcowych. Przez to też, dla rzetelnego sprawdzenia kalkulacji przedstawianych przez wykonawców i wydania miarodajnej opini...