Gruszki na wierzbie?
W programie rządu premiera Kazimierza Marcinkiewicza „Solidarne Państwo” oraz w jego exposé znalazły się zagadnienia, które są istotne dla samorządu. Swoją opinią na temat wybranych kwestii podzielili się przedstawiciele organizacji samorządowych.
Ryszard Grobelny
prezes Związku Miast Polskich
prezydent Poznania
Przekazywanie kompetencji samorządom wraz ze środkami na finansowanie wykonania nowych zadań i mieniem pozostającym wcześniej w gestii gminy jest zasadą słuszną i oczywistą, która była zawsze deklarowana przez wszystkie ekipy rządzące. Problem w tym, czy będzie przestrzegana. Pierwsze przyjęte ustawy i rozporządzenia pokażą, czy jest tak w rzeczywistości.
Ustalenie założeń nowej ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym w takim kształcie, aby ułatwiać jednostkom samorządu terytorialnego planowanie nowych inwestycji, to postulat kierowany przez struktury samorządowe do organów władzy od co najmniej kilkunastu miesięcy, czyli od wejścia w życie nowej ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Uważamy, że bardzo pilnie trzeba zmodyfikować obowiązującą ustawę i pracować nad modelem docelowym.
W tej chwili należy przede wszystkim uregulować i przyspieszyć procedurę planistyczną, a także wyeliminować uznaniowość decyzji o warunkach zabudowy poprzez wprowadzenie jasnych zasad. Tak na marginesie, istniejące rozporządzenie o tych zasadach jest – moim zdaniem – kuriozalnym aktem prawnym, który można pokazywać studentom jako przykład śmiesznej legislacji.
Docelowo natomiast trzeba ustalić zasady relacji między studium uwarunkowań rozwoju przestrzennego gminy a planami zagospodarowania przestrzennego, określić charakter studium w systemie prawnym i reguły wypłaty odszkodowań w przypadku, kiedy plan naraża właścicieli na zmniejszenie ich stanu majątkowego.
Warto przypomnieć, że poprzedni projekt ustawy powstawał pod wpływem zainteresowanych korporacji zawodowych i byłoby dobrze, gdyby nowe pomysły uniknęły tego lobbingu.
Ludwik Węgrzyn
prezes Związku Powiatów Polskich
starosta bocheński
W programie pt. „Solidarne Państwo”, którego fragmenty zaprezentował premier Kazimierz Marcinkiewicz w swoim exposé, zagadnienia dotyczące samorządu terytorialnego nie znalazły zbyt wiele miejsca. Można, co prawda, wszystkie nowe cele i założenia programowe, adresowane do administracji publicznej, przyporządkować administracji samorządowej, lecz są one zbyt ogólnie sformułowane, aby można je było przypisać do ram realizacyjnych. Jest to zrozumiałe ze względu na charakter dokumentu.
Bardzo ważne wydaje się zapisanie w programie zapowiedzi standaryzacji funkcjonowania administracji publicznej, o co od wielu lat zabiegał Związek Powiatów Polskich. Równie istotna jest zapowiedź dokonania analizy dochodów JST (a w konsekwencji ich stabilizacji), zwłaszcza zapisanie (powtórzenie) konstytucyjnej zasady adekwatności przekazywania zadań i środków niezbędnych do ich realizacji. Pewne obawy natomiast muszą budzić zapowiedzi zwiększenia wydatków socjalno-bytowych bez wskazania źródeł ich sfinansowania oraz zwiększenia kompetencji nadzorczych i kontrolnych wojewodów.
Mariusz Poznański
przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP
wójt gminy Czerwonak
Deklarację przekazywania kompetencji samorządom wraz z odpowiednimi środkami finansowymi przyjmujemy, oczywiście, z zadowoleniem, ponieważ dotychczas ta sprawa, mimo że jest uregulowana w ustawie, wielokrotnie była tak pojmowana przez poszczególne rządy, że dostawaliśmy zadania, ale bez wystarczającego do ich realizacji zabezpieczenia finansowego. Jednak żeby monitorować, czy zadanie jest dostatecznie finansowane, muszą być ustalone standardy, m.in. w oświacie, służbie zdrowia czy opiece społecznej. Wielokrotnie podkreślałem, że projekt ustawy dotyczącej samorządu terytorialnego winien być przedstawiony na KWRiST wraz z wyliczonymi skutkami finansowymi. Wtedy będzie można mówić o równowadze partnerskiej – gdy Sejm będzie brał pod uwagę stanowisko strony samorządowej.
Drugie zagadnienie, dotyczące budownictwa mieszkaniowego i ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, to na pewno sprawy bardzo pilne do załatwienia. W tym zakresie mamy w kraju potworny chaos, ponieważ w gminach rządzą właściwie urbaniści i komisje urbanistyczne, które – jeżeli nie ma planów miejscowych – mogą praktycznie każdą inwestycję zlokalizować w dowolnym miejscu gminy, na zasadzie sąsiedztwa, nie licząc się z opinią społeczną i kosztami. Gminie także stwarza to trudności, ponieważ rozdrobnienie tych inwestycji w różnych obszarach gminy wymaga znacznych środków finansowych na doprowadzenie całej infrastruktury technicznej. W związku z tym trzeba szybko zdecydować, czy studium zagospodarowania przestrzennego gminy może być prawem i czy na bazie tego można wydawać decyzje, czy też koniecznie trzeba uchwalać kosztowne plany miejscowe. Strona samorządowa już przygotowała nowelizację ustawy. Warto, żeby obie strony: rządowa i samorządowa usiadły za jednym stołem i jak najszybciej wprowadziły zmiany, ponieważ oczekują tego zarówno mieszkańcy, jak i my: wójtowie, burmistrzowie i prezydenci.
Dobrze byłoby również, gdyby w tej ustawie uregulować sprawę gruntu rolnego, aby jego podział był poddany decyzjom administracyjnym.
Przygotowała: Katarzyna Terek
Ryszard Grobelny
prezes Związku Miast Polskich
prezydent Poznania
Przekazywanie kompetencji samorządom wraz ze środkami na finansowanie wykonania nowych zadań i mieniem pozostającym wcześniej w gestii gminy jest zasadą słuszną i oczywistą, która była zawsze deklarowana przez wszystkie ekipy rządzące. Problem w tym, czy będzie przestrzegana. Pierwsze przyjęte ustawy i rozporządzenia pokażą, czy jest tak w rzeczywistości.
Ustalenie założeń nowej ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym w takim kształcie, aby ułatwiać jednostkom samorządu terytorialnego planowanie nowych inwestycji, to postulat kierowany przez struktury samorządowe do organów władzy od co najmniej kilkunastu miesięcy, czyli od wejścia w życie nowej ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Uważamy, że bardzo pilnie trzeba zmodyfikować obowiązującą ustawę i pracować nad modelem docelowym.
W tej chwili należy przede wszystkim uregulować i przyspieszyć procedurę planistyczną, a także wyeliminować uznaniowość decyzji o warunkach zabudowy poprzez wprowadzenie jasnych zasad. Tak na marginesie, istniejące rozporządzenie o tych zasadach jest – moim zdaniem – kuriozalnym aktem prawnym, który można pokazywać studentom jako przykład śmiesznej legislacji.
Docelowo natomiast trzeba ustalić zasady relacji między studium uwarunkowań rozwoju przestrzennego gminy a planami zagospodarowania przestrzennego, określić charakter studium w systemie prawnym i reguły wypłaty odszkodowań w przypadku, kiedy plan naraża właścicieli na zmniejszenie ich stanu majątkowego.
Warto przypomnieć, że poprzedni projekt ustawy powstawał pod wpływem zainteresowanych korporacji zawodowych i byłoby dobrze, gdyby nowe pomysły uniknęły tego lobbingu.
Ludwik Węgrzyn
prezes Związku Powiatów Polskich
starosta bocheński
W programie pt. „Solidarne Państwo”, którego fragmenty zaprezentował premier Kazimierz Marcinkiewicz w swoim exposé, zagadnienia dotyczące samorządu terytorialnego nie znalazły zbyt wiele miejsca. Można, co prawda, wszystkie nowe cele i założenia programowe, adresowane do administracji publicznej, przyporządkować administracji samorządowej, lecz są one zbyt ogólnie sformułowane, aby można je było przypisać do ram realizacyjnych. Jest to zrozumiałe ze względu na charakter dokumentu.
Bardzo ważne wydaje się zapisanie w programie zapowiedzi standaryzacji funkcjonowania administracji publicznej, o co od wielu lat zabiegał Związek Powiatów Polskich. Równie istotna jest zapowiedź dokonania analizy dochodów JST (a w konsekwencji ich stabilizacji), zwłaszcza zapisanie (powtórzenie) konstytucyjnej zasady adekwatności przekazywania zadań i środków niezbędnych do ich realizacji. Pewne obawy natomiast muszą budzić zapowiedzi zwiększenia wydatków socjalno-bytowych bez wskazania źródeł ich sfinansowania oraz zwiększenia kompetencji nadzorczych i kontrolnych wojewodów.
Mariusz Poznański
przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP
wójt gminy Czerwonak
Deklarację przekazywania kompetencji samorządom wraz z odpowiednimi środkami finansowymi przyjmujemy, oczywiście, z zadowoleniem, ponieważ dotychczas ta sprawa, mimo że jest uregulowana w ustawie, wielokrotnie była tak pojmowana przez poszczególne rządy, że dostawaliśmy zadania, ale bez wystarczającego do ich realizacji zabezpieczenia finansowego. Jednak żeby monitorować, czy zadanie jest dostatecznie finansowane, muszą być ustalone standardy, m.in. w oświacie, służbie zdrowia czy opiece społecznej. Wielokrotnie podkreślałem, że projekt ustawy dotyczącej samorządu terytorialnego winien być przedstawiony na KWRiST wraz z wyliczonymi skutkami finansowymi. Wtedy będzie można mówić o równowadze partnerskiej – gdy Sejm będzie brał pod uwagę stanowisko strony samorządowej.
Drugie zagadnienie, dotyczące budownictwa mieszkaniowego i ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, to na pewno sprawy bardzo pilne do załatwienia. W tym zakresie mamy w kraju potworny chaos, ponieważ w gminach rządzą właściwie urbaniści i komisje urbanistyczne, które – jeżeli nie ma planów miejscowych – mogą praktycznie każdą inwestycję zlokalizować w dowolnym miejscu gminy, na zasadzie sąsiedztwa, nie licząc się z opinią społeczną i kosztami. Gminie także stwarza to trudności, ponieważ rozdrobnienie tych inwestycji w różnych obszarach gminy wymaga znacznych środków finansowych na doprowadzenie całej infrastruktury technicznej. W związku z tym trzeba szybko zdecydować, czy studium zagospodarowania przestrzennego gminy może być prawem i czy na bazie tego można wydawać decyzje, czy też koniecznie trzeba uchwalać kosztowne plany miejscowe. Strona samorządowa już przygotowała nowelizację ustawy. Warto, żeby obie strony: rządowa i samorządowa usiadły za jednym stołem i jak najszybciej wprowadziły zmiany, ponieważ oczekują tego zarówno mieszkańcy, jak i my: wójtowie, burmistrzowie i prezydenci.
Dobrze byłoby również, gdyby w tej ustawie uregulować sprawę gruntu rolnego, aby jego podział był poddany decyzjom administracyjnym.
Przygotowała: Katarzyna Terek