Henryk Bylka

Od lat publicyści postulują do władz państwowych o stabilizację przepisów podatkowych. Od lat z nowym rokiem pojawiają się nowości. Tegoroczne zmiany zasad naliczania podatku od nieruchomości w wielu przedsiębiorstwach wodociągowo-kanalizacyjnych zaskoczyły nie tylko ich zarządy, ale także władze samorządowe. Mogą one mieć większy wpływ na wzrost kosztów niż inflacja.


Teoretycznie podatek od nieruchomości płaci się do kasy miasta dlatego, że miasto buduje oraz eksploatuje przylegające do nich ulice oraz finansuje budowę układanych pod nawierzchnią rur i urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych. Obok podatku, z podobnych powodów, miasto może pobierać także opłaty adiacenckie od właścicieli nieruchomości, których wartość wzrosła w wyniku inwestycji zrealizowanych w przylegającej do niej ulicy. Koszty budowy i eksploatacji sieci ciepłowniczych, gazowych, kabli elektroenergetycznych i telekomunikacyjnych pokrywają eksploatujące je przedsiębiorstwa z opłat pobieranych od korzystających z nich mieszkańców. W przygotowywanej nowej Ustawie o zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków proponuje się aby z opłat od mieszkańców finansować także budowę sieci wodociągowych i kanalizacyjnych.

Działanie obłudne, nieszczere bądź dwulicowe to hipokryzja

W teorii polityki realizowanej przez aktualne władze oraz w dyrektywach Unijnych, chodzi o to aby inwestycje infrastrukturalne były finansowane przez tych, którzy faktyc...