„Wody opadowe i roztopowe – czy i jak ustalać opłaty, obowiązujące i nowelizowane rozwiązania prawne” – pod takim hasłem Izba Gospodarcza „Wodociągi Polskie” zorganizowała szkolenie, dla wszystkich, którzy zainteresowani są tym zagadnieniem. Problematykę tę poruszano podczas spotkania w Poznaniu, które odbyło się 2 lutego 2012 r. w budynku konferencyjnym Delty.
Przypomniano definicję ścieków, zawartą w art. 2 pkt 8 lit. C Ustawy z 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, która pokrywa się z tą pochodzącą z ustawy Prawo wodne. Bazując na materiale prawnym przypomniano, że za ścieki uważa się również wprowadzane do wód lub do ziemi (a nie, jak podkreślali eksperci IGWP, do urządzeń kanalizacyjnych przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego) wody opadowe lub roztopowe, które pochodzą z powierzchni zanieczyszczonych o trwałej nawierzchni. Mowa o wodach opadowych lub roztopowych, które są ujęte w otwarte lub zamknięte systemy kanalizacyjne, pochodzących z miast, portów, lotnisk, dróg, parkingów, baz transportowych, a także terenów usługowych i składowych, przemysłowych oraz handlowych.
Reprezentanci Izby podzielili się ze zgromadzonymi m.in. informacjami, które uzyskali z nadesłanych do IGWP kwestionariuszy. Wynika z nich, że mało które przedsiębiorstwo pobiera opłaty za ścieki opadowe oraz roztopowe. Przy dziewięciu opłatach, które odnotowano, stosowanych dla wszystkich odbiorców, funkcjonują również 23 różne stawki dla innych grup odbiorców. Jednostką rozliczeniową odprowadzanych ścieków, jak wynika z nadesłanych informacji, jest w grupie dziewięciu opłat dla wszystkich odbiorców m2 (w sześciu przypadkach), a także m3 (jednostka rozliczeniowa odnotowana w przypadku pozostałych trzech). Tam, gdzie stosuje się cenę za odbiór ścieków z metra sześciennego cena kształtuje się na poziomie 2,96 zł. W przypadku metrów kwadratowych – cena ustalona jest na poziomie 1,69 zł.
Przy pełnej sali eksperci Izby – Maria Bakalarczyk i prof. Bartosz Rakoczy – referowali obecny stan prawny, odpowiadali na pytania i rozwiewali wątpliwości. A tych nie brakowało, o czym najlepiej świadczyła temperatura dyskusji i ilość pytań, które zadawali łaknący wiedzy uczestnicy spotkania.
 

Anna Lembicz