Import biomasy: ratunek czy zagrożenie?
Wzloty i upadki wykorzystania biomasy, zarówno w przypadku spalania, jak i współspalania, niejednokrotnie doprowadzały do zawirowań na rynku handlu tym ?zielonym? paliwem.
Zmieniały się jego cena, ilość poddawanego konwersji substratu w ujęciu rocznym, ale przede wszystkim źródło. Mówiąc ściślej, chodzi o miejsca, z których biomasa była, jest i prawdopodobnie będzie importowana biomasa. W artykule zaprezentowano najważniejszych dostawców oraz oferowane przez nich paliwo. Dokonano także bilansu korzyści i strat, wynikających z omawianego zjawiska.
Zagraniczna konkurencja
Stale przewidywany wzrost wykorzystania biomasy jako nośnika energii determinuje konieczność zapewnienia jego nieprzerwanych dostaw. Wywołuje to wiele sporów, związanych z wydawałoby się błahymi aspektami importu bliskiego oraz dalekiego. Pierwszym z nich jest bez wątpienia brak jednoznacznego określenia definicji biomasy. Często prowadzi to do nieporozumień, co przekłada się na zróżnicowaną jakość dostarczanego surowca. Idąc dalej, konieczne jest uzgodnienie z kontrahentem warunków umowy dużo wcześniej przed rozpoczęciem właściwej współpracy. Biorąc pod uwagę kwestie ekonomiczne i polityczne na arenie krajowej oraz międzypaństwowej, jest to proces dość ryzykowny. Jak wspomniano, należy zagwarantować ciągłość i systematyczność dostaw biomasy. Co więcej, trzeba też zadbać o odpowiednie technologie oraz bezpieczeństwo magazynowania paliwa.