In house to nie jest samotna wyspa
Póki co, instytucja ta nie cieszy się zaskakującym powodzeniem, ale bywa wykorzystywana, a co ważniejsze, wykorzystanie to zostało kilkukrotne poddane weryfikacji Krajowej Izby Odwoławczej. Kluczowe znaczenie ma ocena, czy Izba traktuje tę instytucję prawną jako wyjątkowe narzędzie do zapewnienia prawidłowej realizacji zadań gmin w sytuacji, gdy na jej terenie w zasadzie nie funkcjonuje konkurencja, co było zamysłem ustawodawcy, czy też in house może być wykorzystywany przez gminy do monopolizowania rynku z korzyścią dla spółek komunalnych.
Problem zauważa również Urząd Zamówień Publicznych (UZP), który wydał opinię dotyczącą zamówień in house (https://www.uzp.gov.pl/aktualnosci/opinia-dotyczaca-zamowien-in-house). Opinia ta nie rozwiązuje jednak opisanych niżej problemów, ogranicza się raczej do kwestii rozumienia pojęć wywodzonych z prawa UE, ale bez odniesienia ich do krajowej praktyki orzeczniczej.
Roszczenie odszkodowawcze firmy autobusowej
Konstrukcja z art. 67 ust. 1 pkt 12 Ustawy z 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (DzU z 2015 r. poz. 2164, ze zm., dalej: P.z.p.) to, oczywiście, norma kompetencyjna podlegająca ścisłej interpretacji, a przy tym nieoznaczająca możliwości wyłączenia zastosowania innych przepisów, które wiążą zamawiających jako podmioty publiczne. Czy gmina jako jednostka samorządu terytorialnego może podlegać przepisom o ochronie konkurencji? Pozytywną odpowiedź na to pytanie zaw...