Zanim w pełni ruszy program termomodernizacji budynków i wymiany kopciuchów na lepsze piece i zanim wyeliminuje się palenie w domowych kotłach odpadami, Polacy muszą żyć w smogu i radzić sobie z jego codziennymi skutkami. Zareagował na to już rynek, który tworzy nowe produkty mające chronić przed smogiem i zapobiegać jego fatalnym skutkom.

Człowiek od zarania dziejów niszczy środowisko, a potem myśli, jak to naprawić. Już wie, że smog, który sam stworzył, zabija go. Dlatego szuka sposobów, aby zabezpieczyć się przed nim. Dobra jest każda metoda przeciwdziałania, bo np. poziom silnie rakotwórczego benzo(a)pirenu (B(a)P) był już w 2015 r. przekroczony niemal na całej powierzchni Polski!

Ze smogiem zmagamy się na co dzień, ale szczególnie groźny jest on w zimie, w bezwietrzne dni. Wtedy też człowiek wdycha najwięcej różnego rodzaju chemicznych związków, np. benzo(a)piren czy pyły (PM10 czy PM2,5), które wcześniej wydobyły się z kominów domów lub fabryk czy samochodów.

Dlatego urządzenia chroniące przed smogiem stają się elementem codziennego życia dla coraz większej liczby Polaków. A na rynek trafia coraz więcej produktów pomagających żyć w smogu. Ich odbiorcy mają do wyboru kolejne projekty wynalazców, np. maski antysmogowe, oczyszczacze powietrza i aplikacje na smartfony informujące o zanieczyszczeniach. Do walki ze smogiem dołączają też drony.

Zamaskować się przed smogiem

Maska antysmogo...