Proekologiczni nie tylko z nazwy
Ministerstwo Środowiska zostało pierwszym ministerstwem w Polsce, które zarejestrowano w systemie EMAS. Decyzję o wdrożeniu tego Wspólnotowego Systemu Ekozarządzania i Audytu podjęto już w lutym 2009 r. Wręczenie certyfikatu potwierdzającego rejestrację przekazał 2 września br. Andrzejowi Kraszewskiemu, ministrowi środowiska, Michał Kiełsznia, generalny dyrektor ochrony środowiska. Wdrożenie systemu EMAS z pewnością wpłynie na poprawę funkcjonowania tego urzędu poprzez usprawnienie komunikacji wewnętrznej oraz obsługi osób i instytucji kontaktujących się z ministerstwem. Przyczyni się także do redukcji kosztów dzięki racjonalnej gospodarce surowcami i zasobami, np. przez zmniejszenie poboru energii elektrycznej w wyniku zakupu energooszczędnych urządzeń. Powodem rejestracji w systemie była też chęć promocji ciągłego doskonalenia się w obszarze ochrony środowiska. Oznacza to, że w ministerstwie bierze się pod uwagę ekologiczne rozwiązania w zarządzaniu, tj. uwzględniające kwestie środowiskowe w procesie decyzyjnym. – Ministerstwo Środowiska nie tylko tworzy prawo ochrony środowiska, ale samo dąży do bycia instytucją „eko”. Wdrażanie programu EMAS jest kolejnym tego przejawem. Ekologiczne zarządzanie pozwoli nam na kompleksowe wykorzystanie wszystkich obszarów, w ramach których instytucja może chronić środowisko i oszczędzać pieniądze– powiedziała Monika Dziadkowiec, dyrektor generalny ministerstwa środowiska. W urzędzie od dawna ustawione są pojemniki do selektywnej zbiórki odpadów z podziałem m.in. na: szkło, papier, plastik oraz baterie. Pracownicy wykorzystują papier z makulatury, drukują dwustronnie, a także korespondują za pomocą poczty elektronicznej. Ponadto od ub.r. w Ministerstwie Środowiska funkcjonuje elektroniczny system obiegu dokumentów i centralny system wydruku dokumentów (zintegrowany system kopiowania, drukowania i skanowania). Oba te rozwiązania przyczyniły się do znaczącego zmniejszenia kosztów wydruku i ilości zużywanego papieru.
W drodze po ekoinnowacje
Czy ekologiczne innowacje stanowią szansę na rozwijanie się polskich przedsiębiorstw?
O tym, jakich narzędzi brakuje w zakresie ich wdrażania w naszym kraju oraz jakie działania ułatwiłyby ten proces, będzie można porozmawiać podczas debaty pt. „Polski przemysł na drodze ku ekoinnowacji”. Spotkanie odbędzie się 27 października br. w Gdańsku na terenie Międzynarodowych Targów Gdańskich (więcej str. 33).Moderatorem debaty będzie dr Piotr Stankiewicz z Gdańskiego Parku Naukowo-Technologicznego. O potrzebie przedsiębiorstw w zakresie ekooinnowaji podyskutują: Sławomir Halbryt z Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza, dr Andrzej Tonderski, reprezentujący Pomorskie Centrum Badań i Technologii Środowiska POMCERT, Stanisław Woyciechowski z Odys Stocznia, a także dr inż. Bogdan Sedler, przedstawiciel Fundacji Naukowo-Technicznej „Gdańsk” oraz Bałtyckiego Klastra Eko-Energetycznego. Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych do udziału w tej wymianie poglądów.
Polska gazem i nadzieją płynąca
Nad szybami wydobywczymi gazu łupkowego w Polsce coraz częściej pojawia się ogień symbolizujący sukces.
Brytyjska firma 3Legs Resources, specjalizująca się w poszukiwaniach i eksploatacji gazu niekonwencjonalnego, odnotowała w sierpniu br. wypłynięcie gazu łupkowego w okolicach Łebienia na Pomorzu. – Płomień nad szybem wydobywczym to kolejny etap naszych prac, które mają na celu oszacowanie potencjału tego złoża – powiedziała Katarzyna Terej z 3Legs Resources. Gaz z łupków popłynął również w Wejherowie, gdzie na poszukiwania koncesję uzyskało Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG). Szczegółowe analizy poświadczyły jego bardzo dobre parametry energetyczne, brak siarkowodoru, niską zawartość azotu oraz występowanie węglowodorów ciężkich. Pierwszy etap prób i testów został zwieńczony zapaleniem flary. PGNiG przygotowuje się obecnie do wierceń otworów poziomych i dalszych zabiegów szczelinowania. Po ich zakończeniu możliwe będzie uruchomienie wydobycia przemysłowego. Jeśli wszystkie prace przebiegać będą zgodnie z planem, to rozpoczęcie próbnej eksploatacji nastąpi w drugim półroczu 2013 r., a wydobycie komercyjne zacznie się w 2014 r.
Przejrzyste reguły na rynku energii
Parlament Europejski przyjął 14 września br. nowe zasady w hurtowym handlu energią.
Rozporządzenie w sprawie integralności i przejrzystości rynku energii (REMIT) będzie regulować cały handel hurtowy energią w UE. Obejmie ono też umowy oraz instrumenty pochodne na dostawę i przesył gazu ziemnego oraz elektryczności. – Energia musi pozostać dostępna dla każdego – ma to kluczowe znaczenie dla gospodarki. Z zadowoleniem przyjmuję to rozporządzenie, które zapewni przejrzystość i będzie zapobiegać nadużyciom na hurtowym rynku energii, zapewniając dostępność cenową i uczciwe reguły rynkowe. Rozporządzenie przyczyni się do zapewnienia przejrzystości kształtowania cen w Unii Europejskiej – powiedział Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Nowe zasady uniemożliwią wykorzystanie informacji wewnętrznej oraz manipulację na rynku. Wszystkie umowy handlowe będą monitorowane przez Agencję ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki (ACER), a utworzony rejestr unijny będzie zawierał pełną listę uczestników rynku energetycznego. Żaden z nich nie będzie mógł dokonać transakcji zanim nie zostanie zarejestrowany.
Nowa nazwa, nowe zadania
Wspieranie budowy polskiej energetyki jądrowej to główne zadanie powstałego 1 września br. Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ).
Ośrodek powstał w wyniku połączenia Instytutu Problemów Jądrowych im. Andrzeja Sołtana (IPJ) i Instytutu Energii Atomowej POLATOM (IEA). Będzie on podlegać Ministerstwu Gospodarki, a część jego działalności sfinansuje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Pokieruje nim prof. Grzegorz Wrochna, dotychczasowy dyrektor IPJ. Narodowe Centrum Badań Jądrowych stanie się największym instytutem badawczym w kraju, zatrudniającym ok. tysiąca pracowników. Realizować będzie pełen łańcuch rozwojowy, od badań podstawowych począwszy, poprzez badania stosowane i rozwój nowych technologii, aż po komercyjną produkcję zaawansowanych materiałów i urządzeń. Osią badań będzie wykorzystanie promieniowania jonizującego, powstającego zarówno podczas rozpadu promieniotwórczych jąder, jak i wytwarzanego w akceleratorach. – Nie zaczynamy od zera. Mamy 55 lat doświadczeń i długą listę osiągnięć. Pracuje dla nas grupa młodych, znakomitych informatyków i fizyków, którzy szybko czynią postępy się pod okiem doświadczonych ekspertów. To najlepsza gwarancja dynamicznego rozwoju naszego ośrodka – powiedział prof. G. Wrochna. Głównym zadaniem naukowców będzie przeprowadzanie analiz bezpieczeństwa, symulacja różnych zdarzeń w reaktorach oraz ocena skutków ewentualnych awarii. Do ich dyspozycji będzie również budowane obecnie Centrum Informatyczne Świerk, zapewniające potężną infrastrukturę obliczeniową. Zdaniem prof. G. Wrochny, szeroki zakres zadań NCBJ nie byłby możliwy do zrealizowania bez współpracy z innymi instytutami badawczymi, Polską Akademią Nauk i wyższymi uczelniami. – Już obecnie szereg projektów realizowanych jest w konsorcjach skupiających wiele jednostek naukowych. Z kilkoma uczelniami podpisaliśmy też umowy o współpracy w sprawach związanych z energetyką jądrową – dodał.
Pierwszy na prąd
Firma Solaris Bus&Coach zaprezentowała pierwszy w Polsce w pełni elektryczny autobus.
– Wszystkie prace badawczo-rozwojowe oraz sama budowa miały miejsce w naszej fabryce w Bolechowie pod Poznaniem. Jednym z głównych wyzwań, przed jakim stanęliśmy, była redukcja masy pojazdu. Zostało to wymuszone przede wszystkim przez wagę zamontowanych baterii, służących do magazynowania energii – powiedział Krzysztof Olszewski z firmy Solaris Bus&Coach. Autobus elektryczny o nazwie Solaris Urbino electric to pojazd prototypowy. Jest on częścią programu „Pierwszy w Europie polski autobus elektryczny firmy Solaris”, który w 30% został dofinansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Kolejny jego egzemplarz powstanie w połowie 2012 r. Pojazd jest niezwykle cichy, nie emituje spalin i wyróżnia się nowoczesnym wyglądem. Część poszycia bocznego została zastąpiona panelami z włókna węglowego. Z tego materiału wykonano także tylną pokrywę komory, w której umieszczono układ napędowy i baterie magazynujące energię do napędzania pojazdu. Autobus wyposażony jest w silnik elektryczny zasilany z baterii, które mogą być ładowane z zewnętrznego źródła energii poprzez złącze typu plug-in. Jedno ładowanie akumulatorów trwa 4 godz., co pozwala na przejechanie blisko 100 km. Pojazd może rozwijać maksymalną prędkość 50 km/h. Baterie są źródłem energii nie tylko dla jednostki napędowej, ale także dostarczają ją do wszystkich innych układów w autobusie.
Na podstawie stron internetowych www.mos.gov.pl, www.solarisbus.pl, www.ncbj.gov.pl, www.europarl.europa.eu/pl oraz informacji prasowych nadesłanych do redakcji opracowała Barbara Krawczyk.