Przyjmowane są kolejne unijne regulacje, potwierdzające konieczność prowadzenia konsekwentnej i proekologicznej reformacji systemów ciepłowniczych. Przedsiębiorstwa ciepłownicze zaczynają trudne i kosztowne procesy modernizacyjne, ale zazwyczaj wybierają rozwiązania znane, sprawdzone, oparte na wprowadzaniu kogeneracji (najczęściej gazowej), spalaniu biomasy czy odpadów. Stosunkowo rzadko natomiast sięgają po rozwiązania pozwalające w sposób trwały obniżyć zależność od paliw kopalnych i rosnących kosztów środowiskowych. Mowa tu o energii słonecznej i wiatrowej.

Tymczasem to właśnie te, niestosowane jeszcze na szerszą skalę w Polsce, technologie nie tylko są całkowicie bezemisyjne, ale też stają się najtańszym źródłem ciepła. Dzięki swej modularności pozwalają przedsiębiorstwom ciepłowniczym stopniowo, z roku na rok, podnosić udziały ciepła z OZE (od przyszłego roku wymagać tego będzie nowa dyrektywa unijna o odnawialnych źródłach energii), a z drugiej strony mogą razem z innymi technologiami OZE wspierać odpowiednio szybkie dojście do 50-procentowego udziału zielonego ciepła i uzyskania statusu efektywnego systemu ciepłowniczego (czego z kolei wymaga dyrektywa o efektywności energetycznej). Osiągnięcie statusu efektywnego systemu ciepłowniczego warunkuje natomiast dostęp do finansowania ze środków publicznych.

W planach transformacji polskiego ciepłownictwa pominięto ważną rolę technologii energetyki słonecznej i wiatrowej, które nie...