Przedkładane Inspekcji Ochrony Środowiska instrukcje prowadzenia składowiska mają charakter zbyt ogólnikowy. Warto uzupełnić je wewnętrznym dokumentem – instrukcją eksploatacji.

Na początku lat 90. XX w. przestał dominować pogląd, że ułożone na stertę śmieci i tak zgniją. Świadomość potrzeby uporządkowania problemów z odpadami, a zarazem konieczności ucywilizowania dotychczasowych dzikich wysypisk (celowo używam tego terminu) skutkowała licznymi projektami nowych składowisk i projektami modernizacji już istniejących, przeważnie przypadkowo lokalizowanych obiektów. 

Nowe składowiska budowane były na takich powierzchniach, jakie gmina była w stanie wygospodarować. Zdarzały się działki o powierzchni nawet poniżej 0,5 ha. 

Od wysypiska i składowiska

Oczywiście, każda nowa lokalizacja była, podobnie jak ma to miejsce dzisiaj, odpowiednio oprotestowywana i obowiązywał ten sam schemat myślenia: ekologia tak, składowisko tak – ale w sąsiedniej gminie.

Zarówno dla nowo powstających obiektów, jak i dla tych modernizowanych sporządzano dokumentację projektową, której elementem była instrukcja składowania. Stosunkowo niewielka w tym czasie grupa specjalistów technologów była świadoma specyfiki pracy składowisk i instrukcje zawierały szczegółowe zapisy indywidualne, dobierane do charakteru konkretnego obiektu. Inst...