W ostatnim czasie dość głośno dyskutuje się nad zasadnością niektórych przepisów, mających niebawem wejść w życie za sprawą nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (u.c.p.g.). Najwięcej kontrowersji budzi, oczywiście, obowiązek organizowania przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych nawet w przypadku, gdy gmina dysponuje przedsiębiorstwem powołanym wyłącznie do tego celu. Orężem w tej walce stała się niespójność zapisów znowelizowanej ustawy z innymi obowiązującymi przepisami, w tym z Konstytucją.
Nie bez znaczenia są także regulacje unijne, które były główną przyczyną ekspresowej zmiany prawa. Niestety, nowe zasady nie uwzględniają orzeczeń Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS), które jasno wskazują na możliwość bezprzetargowego zlecenia spółce gminnej wykonania zadania własnego gminy.
Międzynarodowe wyroki
27 września br. radni Inowrocławia podjęli decyzję o skierowaniu (przygotowanego przez prezydenta miasta) wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie obowiązkowych przetargów, czyli o zbadanie zgodności z Konstytucją art. 6d i 6e znowelizowanej ustawy. Jako uzasadnienie wniosku wskazany został m.in. brak poszanowania prawa międzynarodowego oraz ograniczenie samodzielności samorządu.
W tej mierze ważne jest orzeczenie wydane przez ETS w sprawie Sea, w którym można przeczytać, że „zasady równego traktowania i niedyskryminacji ze względu na przynależność państwową oraz wynikający z nich obowiązek przejrzystości nie stoją na przeszkodzie bezpośredniemu udzieleniu zamówienia publicznego na usługi spółce akcyjnej, której kapitał akcyjny należy w całości do podmiotów publicznych, o ile podmiot publiczny, będący instytucją zamawiającą, sprawuje nad tą spółką kontrolę analogiczną do tej, jaką sprawuje nad własnymi służbami, a spółka ta wykonuje zasadniczą część swej działalności wspólnie z podmiotem lub podmiotami, do których należy”.
Najaktualniejszym wyrokiem jest natomiast orzeczenie Komisji Europejskiej w sprawie szwedzkiego międzygminnego przedsiębiorstwa zajmującego się odbiorem i zagospodarowaniem odpadów komunalnych (Sysav), któremu gminy Tomelilla oraz Simrishamn bezprzetargowo zleciły zadanie własne, polegające na zapewnieniu odbioru i zagospodarowania odpadów pochodzących od mieszkańców. Konkurująca firma wielokrotnie skarżyła tę decyzję, a sprawa znalazła się na wokandzie wszystkich instancji szwedzkiego systemu sprawiedliwości, znajdując swój finał w KE, która uznała, że gminy postąpiły zgodnie z prawem, decydując się na powierzenie zadania własnego międzygminnemu przedsiębiorstwu.
Celem władz Inowrocławia i innych samorządów proponujących zmianę przepisów i nowelizację ustawy u.c.p.g. jest umożliwienie zlecania gminnym przedsiębiorstwom zadań własnych. Takie rozwiązanie jest przede wszystkim zasadne ekonomicznie – korzystają na nim lokalne społeczności.
Odrębna droga
– Krajowa Izba Gospodarki Odpadami od wielu lat wspiera rozwiązania gwarantujące gminom większy wpływ na gospodarkę odpadami, powiązanie jej z planami samorządów i kierunkami ich rozwoju – mówi Tomasz Uciński, prezes KIGO. – Izba konsekwentnie wspierała wytyczony przez Ministerstwo Środowiska kierunek zmian legislacyjnych, który przybrał postać znowelizowanej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz projektu ustawy o odpadach. Mamy jednak do czynienia z kolejnymi dobrymi w ogólnych założeniach przepisami, które jednak znacząco różnią się w szczegółowych zapisach od przyjętych rozwiązań w innych krajach UE. Z niewiadomych przyczyn cały czas poszukujemy własnej, odrębnej drogi rozwiązywania problemów odpadowych podczas gdy gotowe, sprawdzone rozwiązania organizacyjne i prawne z powodzeniem sprawdzają się w innych europejskich krajach, choćby w Szwecji, Niemczech czy Austrii.
Jak podkreśliłprezes Uciński, w państwach tych budowa systemu oparta jest na partnerstwie publiczno-prywatnym, dającym jednak samorządom możliwość samodzielnego wykonywania zadań publicznych przy pomocy własnych spółek. Firmy komunalne nie są w tych systemach traktowane jako podmioty konkurujące – ich celem jest realizacja nałożonych na gminy zadań, a nie nastawienie na zysk.
– Czy jest jeszcze szansa na skorygowanie tego rozwiązania? – pytał szef Izby. – Szkoda, że w trakcie prac nad nowelizacją ustawy podczas komisji sejmowych i w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu nie zadbano o podobną rolę firm komunalnych będących własnością gminy jak w krajach UE. Oczywiście, nasza Izba, która skupia firmy komunalne, bacznie sekunduje działaniom samorządowców, którzy dostrzegli w ustawie zagrożenie dla funkcjonowania własnych przedsiębiorstw. Uważamy, że samorząd może realizować część usług poprzez własne firmy. W systemie nie zabraknie przecież miejsca zarówno dla komunalnych, jak i dla prywatnych przedsiębiorstw zajmujących się utylizacją odpadów, ich termicznym przekształcaniem i wykorzystaniem energii odpadów do produkcji prądu czy ciepła.
Dodatkowo prezes wskazał, że w dobie poważnych zmian w polskim sektorze odpadowym – dzięki współpracy instytucji państwa, samorządu, podmiotów prywatnych i samorządowych – przedsiębiorstwa komunalne mogą się stać sprawnym i wypróbowanym partnerem do realizacji zadań publicznych z korzyścią dla mieszkańców i rozwoju całego sektora gospodarczego w naszym kraju. W opinii T. Ucińskiego, tylko taki system spowoduje uporządkowanie gospodarki odpadami. Nie jest to jednak możliwe bez znaczącej roli firm komunalnych. Poprzez odpowiednie zapisy powinny one mieć możliwość dalszego rozwoju, który był i jest ich udziałem od ponad 20 lat zmian ustrojowych w naszym kraju. – Jest to szczególnie ważne w świetle grożących nam kar za niewykonanie poziomu odzysku odpadów. – ostrzegał prezes. – Dlatego Izba oczekuje rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego w zakresie powierzania przez gminy części zadań swoim firmom i sekunduje pozytywnemu dla nich rozstrzygnięciu. Niezmiernie ważne, aby w nowych rozwiązaniach zapewnić konsekwencję w egzekwowaniu prawa, stworzyć szansę na rozwój całego sektora i we właściwy sposób zabezpieczyć interes mieszkańców i gminy.
Magdalena Dziczek
Tytuły i śródtytuły od redakcji