W 2013 r. rozpocznie się trzecia faza funkcjonowania europejskiego systemu handlu emisjami, która potrwa do 2020 r. Zgodnie z dyrektywą EU ETS, podstawową metodą rozdziału uprawnień do emisji w tym okresie będzie ich sprzedaż na drodze aukcji. Wraz z upływającym czasem przedsiębiorcy mają coraz więcej wątpliwości dotyczących jej nowych mechanizmów.

W odpowiedzi na pojawiające się pytania firma Seminars Conferences Consulting zorganizowała 14 września 2011 r. w Warszawie seminarium pt. „System aukcyjny w handlu uprawnieniami do emisji”. Do uczestnictwa w tym wydarzeniu zostały zaproszone m.in. podmioty gospodarcze prowadzące instalacje spełniające warunki objęcia ich systemem handlu uprawnieniami do emisji, organy wydające decyzje administracyjne i zezwolenia na udział w systemie, a także jednostki przeprowadzające kontrole oraz uprawnione do weryfikacji rocznych raportów.
 
Mechanizm aukcyjny
Wszystkie szczegółowe przepisy dotyczące przeprowadzenia całego procesu aukcyjnego reguluje przygotowane przez KE rozporządzenie w sprawie harmonogramu, kwestii administracyjnych oraz pozostałych aspektów sprzedaży na aukcji uprawnień do emisji. Istotne zagadnienia poruszane w tym dokumencie przedstawił w wystąpieniu rozpoczynającym konferencję Sebastian Lizak z Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBIZE). Podczas prezentacji głównie skupił się na omówieniu administracyjno-technicznych aspektów systemu aukcji w Polsce. – Aukcja odbędzie się na jednej, ogólnoeuropejskiej platformie aukcyjnej. Będzie ona otwarta, dostępna dla wszystkich, jej uczestników mogą być wszystkie podmioty mające siedzibę w UE, a miejsce aukcji będzie stanowić giełda – powiedział S. Lizak. – Sprzedaż uprawnień na aukcjach może odbywać się w formie dwudniowych (typu spot) lub pięciodniowych (typu futures) kontraktów. Aukcje organizowane będą w systemie jednorundowym, a oferty muszą być utajnione. Każdy ma prawo złożyć dowolną ilość ofert, każda z inną ceną, aby zwiększyć szansę na zwycięstwo – dodał. W swoim wystąpieniu S. Lizak podkreślił również, że cena minimalna (ustalana przez Ministerstwo Środowiska przed aukcją) jest utajniona i musi być niższa niż cena rozliczenia. Gdy oferty nie uzyskają ceny minimalnej, następuje unieważnienie aukcji. Zwycięzcami aukcji są te podmioty, które zaoferowały cenę równą bądź wyższą od ceny rozliczenia. Niezależnie od zaproponowanej kwoty w ofercie zapłacą oni tyle, ile wynosi cena rozliczenia.Lizak dodał również, że w celu lepszego przygotowania się do uczestnictwa w aukcji decyzję o udziale należy podjąć już teraz. Aby ułatwić pełniejsze zrozumienie całego systemu, przedstawiono przebieg pojedynczej sesji aukcyjnej z punktu widzenia jej uczestnika.
 
Polskie regulacje
W kolejnym wystąpieniu Stanisław Poręba, ekspert w zakresie elektroenergetyki Ernst&Young, przedstawił reguły derogacji, starając się przybliżyć uczestnikom zasady, na jakich wytwórcy energii elektrycznej będą otrzymywali nieodpłatne uprawnienia do emisji CO2 po 2013 r. – Derogacje dla wytwórców energii elektrycznej pochodzą z puli na aukcje dla danego kraju – podkreślił S. Poręba. Podczas wykładu przypomniał, że wniosek do KE o derogacje dla producentów energii elektrycznej musiał być złożony do 30 września br. Zaznaczył on również, iż derogacje CO2 mają duży wpływ na decyzje inwestycyjne wytwórców, a skorzystanie z nich może zmienić strukturę polskiego wytwarzania i znacząco obniżyć koszty zakupu uprawnień do emisji CO2 po 2020 r.
Prawne aspekty związane z posiadaniem uprawnień do emisji z wyjaśnieniem kwestii dotyczących kradzieży uprawnień do emisji przybliżył uczestnikom konferencji Konrad Kosicki, adwokat z kancelarii Norton Rose Piotr Strawa i Wspólnicy. Podczas swojej prezentacji wyjaśnił, iż obecnie zarówno w przepisach unijnych, jak i krajowych nie ma aktów prawnych formalnie regulujących nabycie skradzionych uprawnień.
 
Strategia firmy
O systemie aukcyjnym po 2012 r., strategii przedsiębiorstw i o bezpieczeństwie transakcji w handlu emisjami mówił Maciej Wiśniewski, reprezentujący firmę CONSUS. – W najbliższych latach albo przedsiębiorstwa będą kupować coraz droższe uprawnienia do emisji, albo w celu obniżenia wielkości emisji będą wykonywać długookresowe, inwestycje proekologiczne – podkreślił M. Wiśniewski. Zaznaczył on również, że aby efektywnie zarządzać przedsiębiorstwem, mając na uwadze aspekty związane z ochroną środowiska, należy określić długookresową strategię działania. W tym celu trzeba obniżyć wielkość emisji w swoim przedsiębiorstwie lub zmniejszyć tę ilość po stronie odbiorcy. Można też uczestniczyć w handlu uprawnieniami do emisji jednocześnie ograniczając inwestycje, ale będzie to działanie krótkookresowe. Innym sposobem jest pozyskanie certyfikatów CER, które można umorzyć, lecz należy pamiętać, że ich ilość jest ograniczona.
 
Nowe wyzwania
Podczas ostatniego wykładu Wojciech Piskorski, reprezentujący firmę Carbon Risk Management Partners, zwrócił uwagę na fakt, że nadchodzące zmiany mogą zaskoczyć tych, którzy nie śledzili od początku zakresu prawa wspólnotowego i różnic w jego implementacji w Polsce. Stwierdził również, że należy się spodziewać konieczności rewizji własnych systemów monitorowania, w tym zwłaszcza w obszarze zarządzania danymi, analizy ryzyka i wewnętrznego systemu kontroli. W swoim wystąpieniu podkreślił, że istnieje ryzyko, iż po 2013 r. zajdzie konieczność monitorowania i raportowania wielkości emisji, która do tej pory nie była wykazywana.
Temat handlu uprawnieniami do emisji budzi wiele emocji, a wraz z upływającym czasem poszerza się wachlarz spekulacji. Nie wpływa to dobrze na nastroje panujące szczególnie wśród przedsiębiorców. Merytoryczne i fachowe wsparcie, udzielane podczas tego typu spotkań z pewnością pomaga w wyjaśnianiu wątpliwości, które pojawiają się coraz częściej.
 

Barbara Krawczyk